W śnieżną wigilijną noc na tatrzańskiej przełęczy dochodzi do tragedii. Sześć lat później w mazurskiej chacie nad jeziorem wydarza się cud.
Niektórzy ludzie, choćby mieli wszystko, nie będą szczęśliwi. Inni nie mają nic, a potrafią cieszyć się życiem. Nataniel chciał należeć do tych drugich. W przeszłości uległ poważnemu wypadkowi, potem umarła jego ukochana mama, a teraz stracił jeszcze dach nad głową. Nie miał nic , ale zyskał wolność i mógł ruszyć w nieznane. Senna zagubiona wśród lasów wioska na Mazurach miała być tylko krótkim przystankiem w jego podróży. Zatrzymał się w małej , opuszczonej chacie nad brzegiem jeziora. Miejscowa legenda głosiła, że ktokolwiek w niej zamieszka , straci to , co kocha. Ale co może grozić komuś, kto stracił już wszystko ? Czy los nie mógłby w końcu nagrodzić dobrego serca i szlachetnej duszy?
"Gwiazdka z nieba” porusza do głębi, wciąga w wir wydarzeń, nie daje chwili wytchnienia do ostatniej strony. A i tutaj pozostawia niedosyt, gdyż jest to dopiero pierwszy tom. To powieść dla wszystkich tych, którzy stracili nadzieję, dla tych, co w sercu mają pustkę oraz dla tych, którzy myślą, że już ich nic dobrego w życiu nie spotka. Jeśli znacie takie osoby – podarujcie im „Gwiazdkę z nieba”. Koniecznie sięgnijcie po powieść Katarzyny Michalak.
"Gwiazdka z nieba" to pierwsza część nowej serii. Tom II , "Promyk słońca" , ukaże się wiosną 2018 roku i czekam na niego z niecierpliwością☺
Gorąco polecam!!!