Summer Stoltz od lat podkochiwała się w Kevinie Matthewsie.
Odkąd zmarła jej mama, a jej ojciec postanowił związać się z matką najpopularniejszego chłopaka w jej szkole.
Sheila Matthews, matka Kevina była pielęgniarką, która opiekowała się jej mamą w hospicjum. To był duży skandal ,że jeszcze żyła jego żona, a on już zakochał się w innej kobiecie.Mama Summer od paru lat chorowała na raka.Ojciec Summer noc po pogrzebie spędził już u Pani Matthews.
Summer i Kevin mieszkali ze sobą tylko przez rok. Choć Summer była w nim zakochana i byli jakby rodzeństwem to między nimi nie było żadnej bratersko-siostrzanej więzi.
Chłopak wydawał się nie być nią zainteresowany, a dziewczyny zmieniał jak rękawiczki.
Kiedy Kevin przyjechał z college'u do domu specjalnie na rozdanie świadectw maturalnych polał się alkohol, Summer uprawiała z nim seks.
Kiedy obudziła się rano , jego już nie było. Wrócił do swojego college'u. Wieczorem zadzwonił do niej z przeprosinami. Tłumaczył się, że musiał coś załatwić.
Kiedy Summer o tym myśli czuje się zażenowana.
Chociaż Kevin ma grono wielbicielek to Summer chce być tą jedynà to czasu, gdy poznaje chłopaka z bractwa Kevina.
Caden Banks seksowny do granic możliwości i arogancki jak diabli sprawia, że Summer jest nim zafascynowana.
Sytuację komplikuje fakt,że Caden jest wrogiem Kevina.
Co zrobi Summer?
Czy straci głowę dla kogoś, kto jest całkowitym przeciwieństwem jej przyrodniego brata?
Bohaterowie tej książki bardzo mnie drażnili.
Kevin Matthews jest po prostu skończonym zapatrzonym w sobie debilem.Nie wiem, co widziały w nim te wszystkie dziewczyny.
Summer jest mocno irytującą osobą.W stu procentach idiotka, która wymyśla niestworzone scenariusze zdarzeń w swojej głowie. Powinna ogarnąć się.
Jedyna pozytywna postać w tej książce to Caden Banks. Z pozoru arogancki,a jednak rozsądny, troskliwy i dbający o osoby,na których mu zależy. Idealny facet,o którym marzy każda dziewczyna.
Gdyby nie Caden już dawno rzuciłabym książką w kąt.
Po książkę sięgnęłam spontanicznie.
Powieść jest napisana chaotycznie.
Niestety nie przeczytam więcej żadnej książki tej autorki.
Czytałam z wielkim zaciekawieniem, ale książka bardzo rozczarowała mnie.
Nie polecam!
Autor: Tijan
Tytuł:Antistepbrother. Antybrat
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz