Jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Czy zabrało je morze?
Nikt nie wierzy, że chciała popełnić samobójstwo. Policja ma wątpliwości i podejrzanym jest Richard Bradley - jej mąż. On nie wierzy w samobójstwo żony i ma nadzieję, że jego żona żyje.
Nikt nie zna prawdy.
Tylko Rebecca Thompson, najbliższa przyjaciółka jego żony, nie ma wątpliwości, że Evie nie żyje.
"Dziś wieczorem jego żona, moja najlepsza przyjaciółka, rzuciła się do morza. I tylko ja jedna wiem, dlaczego to zrobiła"
"Ja nie myślę, ja wiem, że rzuciła się z klifu. Moje życie byłoby dużo prostsze, gdybym mogła powiedzieć im wszystkim, dlaczego to zrobiła, ale to mijałoby się z celem"
Jako jedyna wie, dlaczego. Znała ją jak nikt inny. I nawet kiedy otrzymuje SMSa o treści MOGŁAŚ MNIE URATOWAĆ, wciąż jest przekonana, że poznała najczarniejsze tajemnice Evie.
Ale czy wszystkie?
"Bo martwe kobiety nie mogą opowiadać niestworzonych historii. I nie mogą się mścić"
Co naprawdę stało się z Evie?
Czy Evie zginęła skacząc, czy ktoś jej w tym pomógł?
Z twórczością Jenny Blackhurst spotkałam się pierwszy raz.
Czytając tą książkę przepadałam na dwa popołudnia.
"Noc, kiedy umarła" to opowieść o skomplikowanych relacjach między ludźmi, zaufaniu, przyjaźni, poczuciu winy, potrzebie akceptacji i miłości, kłamstwach i tajemnicach z przeszłości.
Książka jest tak wciągająca i intrygująca, że nie sposób jej połknąć w trybie natychmiastowym.
Jestem nią zachwycona, bo jestem fanką takich mrocznych thrillerów.
Niesamowita historia!
Książka zapewnia multum wrażeń, trzyma w napięciu, a zakończenie wbija w fotel.
Thriller mrożący krew w żyłach.
Bardzo podobała mi się ta książka i napewno sięgnę po inne książki tej autorki.
Gorąco polecam, spędzicie ciekawy jesienny
wieczór.
Książkę przeczytałam dzięki udziałowi w Book Tour zorganizowanym przez Angelikę Serweta.
Autor: Jenny Blackhurst
Tytuł: Noc, kiedy umarła
Tytuł oryginału: The night she died
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 416
Rok wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz