Brunetka Books Recenzuje

piątek, 16 października 2020

"W piekle pandemii" Jolanta Kosowska

Autor: Jolanta Kosowska 

Tytuł: W piekle pandemii 

Wydawnictwo: Novae Res 

Data premiery: 7.08.2020

Ilość stron: 376

Oprawa: miękka ze skrzydełkami 

"Opowieść o dniu, w którym świat, jaki znamy, przestał istnieć. I o wszystkim, co zdarzyło się potem"

Historię poznajemy przez Oliwię narzeczoną Marcello, włoskiego lekarza, który pracuje w Polsce.

Oliwia od trzech tygodni tkwi we Włoszech. Cały jej świat stanął na głowie. Dziewczyna nie wiedziała, co się dzieje. Jej telefon nie działa, bo nie ma zasięgu.  Telewizor nie działa, a radio odbiera jeden program z muzyką poważną. Oliwia woli słuchać świergotu ptaków i szumu wiatru.   Marcel dzwoni do niej na telefon stacjonarny. Chłopak jest wiecznie zajęty, zaganiany i zapracowany. 

Oliwia myślała, że ma zaopiekować się babcią Marcela,  a tymczasem to ona dała jej azyl i schronienie. 

Kiedy Oliwia uzyskuje dostęp do Internetu i zamierza odczytać swoją pocztę to trafia na artykuł w Internecie z krzykliwym tytułem:

"Świat już nigdy nie będzie taki sam" 

Dziewczyna przeczytała o pandemii jaka pojawiła się na świecie. Ogarnęło ją przerażenie, gdy przeczytała na włoskich stronach internetowych jakie spustoszenie sieje ten tajemniczy wirus z Wuhan, który pokonał granice kontynentów. 

Oliwia tęskniła bardzo za Marcelem, ale poczuła się oszukana, że nie powiedział jej słowa o epidemii, nie dał jej szansy na powrót do domu. 

"Poczułam się jeszcze gorzej.  Dzwonił z Polski każdego dnia.  Opowiadał o nic nie znaczących drobiazgach, a nie powiedział o takiej tragedii"

Babcia Marcela , Elena Rossi mówi Oliwii, że gdy Marcello dowiedział się, że Oliwia jest w ciąży to przywiózł ją do jej domu, aby przeczekać to wszystko. 

Trzy tygodnie wcześniej Marcello i Oliwia wyjechali na długo oczekiwany urlop.  Pojechali w Dolomity ze stałą paczką przyjaciół. Dnie spędzali na górskich stokach, a wieczory z grzańcem przy kominku. Niespodziewanie skrócili pobyt swoich zimowych wakacji i pojechali do babci Marcela, która mieszka w Toskanii niedaleko Volterry. 

"Oszukaliśmy cię trochę z babcią, chcąc cię zatrzymać w Toskanii. Nie czuję się winny. Kłamstwo w dobrej wierze jest czymś usprawiedliwionym"

Oliwia rozmawiała z Marcelem na WhatsAppie widziała, że był zmęczony i blady. Chłopak zaraził się wirusem od swojego pacjenta. Był na kwarantannie w Polsce. Oliwia wspiera go na odległość,  a ją wspiera jego babcia i przyjaciel.

„Podniosłam wzrok i na chwilę spotkały się nasze spojrzenia.
– Przychodzisz do mnie w każdym śnie – powiedział cicho. – Chcę spać jak najwięcej, śnić jak najdłużej, móc cię przytulać, dotykać, całować, słyszeć twój śmiech…
Nagle przyszło mi na myśl, że przecież on nie chodzi do pracy. Marcel nigdy nieogolony nie wychodził z domu.
– Nie pracujesz? – zapytałam.
– Siedzę w domu.
– Coś się stało?
– Miałem kontakt z zakażonym pacjentem.
(…)
– Co z tobą? – zapytałam przerażona.
– Na razie nic szczególnego – odpowiedział wymijająco.
– Powiedz mi prawdę!
Mam dodatni wynik testu – odpowiedział spokojne. – Jestem zamknięty w domu. Nic mi nie jest, nie mam gorączki, ani kaszlu. Czuję się tylko bardzo zmęczony. Błogosławię moment, kiedy wpadłem na pomysł, że zostawię cię u babci w Toskanii. Zwariowałbym teraz. Lekarze w takich sytuacjach są zawsze zagrożeniem dla swoich najbliższych. Napisz do Adrianny. Ich córeczka trafiła ma oddział intensywnej terapii… Nie płacz! – Musiał zobaczyć łzy na mojej twarzy. – Nie płacz, Oli! Cieszę się, że ty jesteś bezpieczna. Opowiedz mi coś pięknego.”

Pewnego dnia Oliwia była bardzo zaniepokojona, bo nie miała kontaktu z Marcelem. Okazało się,  że leżał nieprzytomny na podłodze. Trafił do szpitala na intensywną terapię,  ma obustronne zapalenie płuc i jest w śpiączce farmakologicznej. 
Czy młody lekarz wygra z chorobą?  Czy bohaterzy tej powieści  poradzą sobie w tych trudnych czasach i czy uda im się poukładać swoją rzeczywistość na nowo?
Przeczytajcie sami koniecznie, bo warto.
"W piekle pandemii" to historia pokazująca pracę lekarzy i ich poświęcenie. Lekarzy, dla których szpital stał się drugim domem, a oni ryzykując własnym życiem każdego dnia niosą pomoc i nadzieję. Kiedy każdy zamyka się w domu, by nie zarazić się oni pracują bardzo ciężko i to w samym epicentrum epidemii. Ich życie staje się piekłem. Z powodu zakażenia tym wirusem umarło wielu lekarzy.
Autorka potrafiła swoimi opisami krajobrazu sprawić, że  czułam się jakbym tam była i spacerowała po opisywanych przez nią miejscach. 
Powieść ta pokazuje nam jak ważna jest przyjaźń i pomoc innych ludzi w tym ciężkim  czasie. Każdy ma czas nad zastanowieniem się, co w życiu jest najważniejsze. 
Żyjemy w czasie, w którym życie towarzyskie  toczy się w Internecie i poprzez telefon. 

Powieść ta jest bardzo realna,  bo to dzieje się w życiu realnym. Wszystko to jest przerażające jednak powieść autorki daje nadzieję na lepszy czas.

Powieść przeczytałam dzięki udziałowi w Book Tour zorganizowanym przez Andżelikę Jaczyńską z bloga "Czytam dla przyjemności".

Polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Spełnione marzenie. Pod obcym niebem" Sylwia Kubik

Autorka: Sylwia Kubik Tytuł: Spełnione marzenie. Pod obcym niebem. Tom 2 Seria: Pod obcym niebem  Kategoria: literatura obyczajowa  Wydawnic...