„Książka, której nie napisałem” Mariusza Obiedzińskiego to metafizyczna podróż w głąb ludzkiej duszy. Znajdziecie tutaj zbiór ośmiu opowiadań, które balansują na granicy rzeczywistości, snu i szaleństwa. Mariusz Obiedziński, znany dotąd z fantasy („Skrzypeczki płanetników”), tym razem proponuje nam literacką układankę o charakterze psychologiczno-filozoficznym. Choć formalnie to osobne historie, razem tworzą spójną opowieść o ludzkich demonach, tożsamości i poszukiwaniu sensu. Autor unika schematów, wrzucając czytelnika w środek akcji bez wyjaśnień. Jego świat rządzi się logiką snu: przedmioty (np. filiżanka) niosą ukryte znaczenia, a imiona bohaterów (jak Adam z opowiadania „Jeszcze do ciebie wrócę”) odzwierciedlają ich osobowości. Każde zdanie jest celowym niedopowiedzeniem, zmuszającym do interpretacji. Główni bohaterowie powieści to często mężczyźni zmagający się z traumami, samotnością lub chorobą psychiczną. Ich wewnętrzne demony materializują się np. jako „przyjaciele”, którzy wcześniej ich dręczyli. Autor nie rozstrzyga, co jest realne, a co projekcją umysłu, pozostawiając czytelnikowi pole do refleksji. Styl Mariusza Obiedzińskiego to połączenie poetyckiej metafory z groteską i ironią. Dialogi są minimalistyczne, ale niosą emocjonalny ładunek, a humorystyczne fragmenty przeplatają się z melancholią. Autor porusza tabu od krytyki politycznej po rozpad tożsamości. Pytania o normę („Czy wszyscy jesteśmy nienormalni?”) i granice racjonalności przewijają się przez każdą historię. Wątki egzystencjalne (np. walka z pustką) sprawiają, że czytelnik konfrontuje się z własnymi lękami .
✅ Atuty książki to wielowarstwowość, emocjonalna głębia i innowacja formalna.
❌ Nie dla każdego! Wymaga skupienia i cierpliwości. Miłośnicy akcji i prostych rozwiązań mogą czuć się zdezorientowani. Krótka forma opowiadań, dla niektórych czytelników to zaleta, dla innych (np. wielbicieli pogłębionej charakterystyki) – wada.
Dla kogo jest ta książka?
Jeśli szukacie literackich wyzwań. Jeśli cenisz prozę jak Harukiego Murakamiego (oneiryczne klimaty) lub Olgę Tokarczuk (eksperymenty formalne), to pozycja dla Ciebie.
Dla miłośnicy psychologii i filozofii. Książka obnaża mechanizmy ludzkiej psyche, od traum dziecięcych po kryzys tożsamości. Dobra dla czytelników gotowych na autoanalizę.
Tytułowa książka to metafora nieopowiedzianych historii, które nosimy w sobie. Mariusz Obiedziński zaprasza nas, byśmy dopisali do niej własne znaczenia.
„Książka, której nie napisałem” to dzieło dojrzałe i oryginalne, które łączy poetyckość z filozoficzną głębią. Choć momentami przytłacza pesymizmem, pozostawia czytelnika z poczuciem, że doświadczył czegoś wyjątkowego. Nie jest to lektura na plażę, bo wymaga otwartego umysłu i gotowości na konfrontację z sobą samym. Dla tych, którzy się na to zdecydują, stanie się intelektualną przygodą roku.
Moja ocena: 7/10🌟
Dajcie znać czy po nią sięgnięcie?
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz książki.