Macie ochotę na mroczną podróż w głąb ludzkiej duszy❓️
27-letni Franek, znudzony życiem kuriera mimo wykształcenia dziennikarskiego, wyrusza na spontaniczny urlop, by uciec od rutyny. Gdy nawigacja zawodzi, trafia do pensjonatu prowadzonego przez gościnne starsze małżeństwo 🚗💨 Szybko okazuje się jednak, że miejsce skrywa mroczne sekrety. Odkryty pamiętnik uruchamia lawinę przerażających zdarzeń, a próby ucieczki zmieniają się w walkę o przetrwanie. Kulminacją jest pojawienie się Michaliny, koleżanki Franka, która fizycznie jest w tym samym miejscu, lecz w innej czasoprzestrzeni.
🔍 Najsilniejsze strony tej książki to atmosfera grozy budowana stopniowo😱 Piotr Łatacz mistrzowsko operuje napięciem, dzieląc narrację na trzy fazy od "niewinnych" dźwięków (skrzypiące drzwi, kroki) przez wewnętrzne rozterki bohatera, po konfrontację z metafizycznym złem. To nie krwawe sceny, a sugestia i cisza wywołują największy lęk.
Psychologiczna głębia postaci 💔 Franek to nie typowy "bohater horroru" to człowiek z traumą (niewyjaśnioną przez większość książki!), który buduje mur wobec świata. Jego relacja z psem Mieszko 🐕 dodaje ciepła, a motyw miłości wykraczającej poza granice śmierci (związek z Michaliną) nadaje historii uniwersalnego wymiaru. Minimalistyczny styl z mocnym przekazem ✍️ Aytor nie potrzebuje wielu słów, by przekazać emocje. Jego oszczędne opisy pozwalają wyobraźni samej tworzyć obrazy, a metafora "krzyku ciszy" jako wołania o pomoc ofiar przemilczanych tragedii staje się osią całej opowieści.
Zaskakujące zakończenie🤯 Finał dzieli się na dwa etapy, z których drugi rewiduje dotychczasowe postrzeganie rzeczywistości w książce. Koncept przenikania się światów żywych i umarłych poprzez miejsca naznaczone traumą to jedna z ciekawszych interpretacji zaświatów w polskiej grozie!
⚠️ W książce są elementy, które mogły być lepsze. Niedopracowane wątki. Pamiętnik, który uruchamia akcję, nie jest w pełni wykorzystany. Brak też precyzyjnego umiejscowienia akcji. Nawet jako fikcja mogłaby mieć wyraźniejsze ramy. Pierwsza połowa książki bywa nużąca (długie opisy codzienności) podczas gdy finał wydaje się nieco spłycony. Szkoda, że autor nie rozwinął np. relacji Franka z Mieszkiem . Nielogiczności decyzyjne bohaterów (np. izolacja od rodziny z błahych powodów) bywają mało wiarygodne.
🎭 Dla kogo jest ta książka?
Polecam miłośnikom grozy psychologicznej (np. fani "Domu z liści" M. Danielewskiego) docenią klimat i metafizyczny wymiar zła. Czytelnikom szukającym głęb, historia bada traumę, samotność i siłę przyjaźni, łącząc horror z dramatem. Książka ma zaledwie 250 stron więc jest idealna na mroczny wieczór! 📖⛈️
"Krzyk ciszy" to więcej niż horror to poetycka opowieść o cierpieniu, które przekracza granicę śmierci. Mimo drobnych niedoróbek autor stworzył przejmujący świat, gdzie cisza krzyczy głośniej niż krew. Jeśli szukasz historii, która zostanie w Tobie na długo po ostatniej stronie sięgnij po tę pozycję. Polecam, szczególnie na wieczory! 🕯️
Moja ocena:7/10🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz