Macie ochotę na studium zniknięcia i paraliżującego zwątpienia?
Camilla budzi się w pozornie zwyczajny poranek, by odkryć puste łóżko obok i enigmatyczną kartkę od męża Luke’a. Gdy media donoszą o ataku na zakładników w centrum Londynu, a policja wskazuje Luke’a jako sprawcę, świat Camilli rozpada się na kawałki. Jej mąż, człowiek, którego znała jako spokojnego i oddanego partnera staje się nagle obiektem międzynarodowego pościgu. Gillian McAllister prowadzi czytelnika przez labirynt pytań: Czy niewinny człowiek ucieka bez śladu? Czy całe wspólne życie było iluzją?✨ Atuty powieści czyli dlaczego ta książka wbija w fotel?
🧠 Psychologiczna głębia postaci. Camilla to arcydzieło wewnętrznego rozdarcia. Jej walka między miłością a podejrzliwością, nadzieją a zdradą jest namacalnie bolesna. Autorka nie tworzy tu typowej „bohaterki-detektywa”; Camilla jest ludzko słaba, zdezorientowana, ale i determinowana. Luke zaś pozostaje nieuchwytnym cieniem, którego portret zmienia się z każdym odkryciem. Realizm psychologiczny to ogromna siła tej powieści. Autorka po mistrzowsku buduje napięcie oraz nie sięga po tanie szoki. Zamiast tego stopniowo odsłania karty tworząc atmosferę paraliżującej niepewności. Doświadczyłam tego samego dezorientu co Camilla, a każdy pozornie drobny trop (znikająca wiadomość, zmiana w zachowaniu Luke’a) nabierał złowieszczej wagi. Zwroty akcji są inteligentne i nieprzewidywalne, szczególnie finał, który zmusza do ponownej interpretacji wcześniejszych scen. To nie tylko thriller, ale gorzkie studium relacji
Gillian McAllister zadaje bolesne pytania. Jak dobrze znamy tych, których kochamy? Czy bliskość to tylko złudzenie? Autorka demaskuje kruchość zaufania jako fundamentu związku, pokazując, jak łatwo przeoczyć sygnały lub zbudować iluzję.
🎭 Autentyzm emocjonalny. Autorka pisząc powieść podczas urlopu macierzyńskiego, wyczula się na lęk i odpowiedzialność matki/żony. Co więcej, uczestniczyła w kursie negocjacji kryzysowych, by wiarygodnie oddać procedury policyjne i emocje ofiar. Ta dbałość o detale psychologiczno-proceduralne nadaje historii autentyczności.
⚠️ Potencjalne mankamenty. Dla kogo może nie być idealna?Tempo bywa nierówne. W partiach dialogowych lub analizach relacji akcja nieco zwalni, co dla fanów dynamicznych thrillerów może być wyzwaniem. Brak czarno-białych rozwiązań. Ci, którzy oczekują jednoznacznego „dobra vs zła”, mogą czuć niedosyt. Autorka bawi się odcieniami moralnej szarości.
🎯 Dla kogo jest ta książka?
Polecam fanom thrillerów psychologicznych z misterną konstrukcją (np. fani P. Hawkins lub L. Jewell). Czytelnikom ceniącym studia relacji w ekstremalnych sytuacjach. Poszukiwaczom historii, które łączą rmocjonalną głębię z mrożącymi krew w żyłach zwrotami akcji.
✅ Czy warto poświęcić czas na 432 strony?
"Twoja ostatnia wiadomość” to więcej niż thriller to przenikliwa diagnoza małżeńskiej przepaści i siły iluzji. Gillian McAllister nie tylko bawi się konwencją, ale przede wszystkim wystawia na próbę nasze własne przekonania o bliskich. Mimo chwilowego spowolnienia, książka oferuje mistrzowskie napięcie, zaskakujące rozwiązanie i co najcenniejsze refleksję, która zostaje. Jeśli szukasz powieści, która wstrząśnie tobą zarówno emocjonalnie, jak intelektualnie, to pozycja obowiązkowa.
Moja ocena: 9/10 🌟
Polecam gorąco!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Crime za egzemplarz książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz