Brunetka Books Recenzuje

niedziela, 6 lipca 2025

"Tonąc w morzu krwi" Ludwik Lunar

Autor: Ludwik Lunar 

Tytuł: Tonąc w morzu krwi.  Tom 2

Cykl: seria o detektywach z Gdańskiego Archiwum X, Edwardzie Sokulskim i Darii Tyszce

Kategoria: kryminał / sensacja / thriller

Wydawnictwo: Filia 

Seria: FILIA Mroczna Strona 

Premiera: 18.06.2025

Ilość stron: 536

Oprawa: miękka ze skrzydełkami 

Macie ochotę na mroczną podróż w przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć?
Lubicie czytać wstrząsające kryminały, które łączą inteligentną intrygę z głęboką analizą ludzkiej psychiki? To idealna lektura dla fanów mrocznych opowieści o niewyjaśnionych zbrodniach i konsekwencjach przeszłości. 

Rok 1994, Gdynia. Czteroosobowa rodzina Albrechtów znika bez śladu, pozostawiając w domu półtorarocznego synka Aleksandra. Przez 30 lat sprawa pozostaje nierozwiązana. W 2024 r. duet śledczych z gdańskiego Archiwum X , Edward Sokulski(doświadczony, sceptyczny) i Daria Tyszka (bezkompromisowa, młoda) podejmuje wyścig z czasem, by odkryć prawdę. Śledztwo utrudniają znikające dowody, dokumenty sprzed lat są niekompletne. Ściana milczenia, świadkowie albo nie pamiętają, albo boją się mówić.
Klątwa rodziny, krewni zaginionych umierają w tajemniczych okolicznościach. Prowadzący śledztwo nie spodziewają się, że ktoś obserwuje ich każdy krok, a odkrycie prawdy może kosztować ich życie. 

📍 Najsilniejsze strony książki to atmosfera mrocznego noir. Ludwik  Lunar mistrzowsko buduje klimat pesymizmu i niepokoju. Opisy Gdyni lat 90., brudnej, naznaczonej transformacją ustrojową i powiązaniami policyjno-mafijnymi  nie są tłem, a żywym elementem opowieści.  Deszczowe ulice, zrujnowane budynki i „świat, którego już nie ma” tworzą klaustrophobiczną przestrzeń, gdzie zło czai się w każdym zaułku. Wielowymiarowi bohaterowie. Relacja Edwarda Sokulskiego i Darii  Tyszki to jeden z filarów powieści. Ich dynamiczna chemia to połączenie wzajemnej nieufności, ochronnych instynktów i zawodowego respektu, nadaje historii autentyczności. To nie archetypowi „twardzi gliniarze”, ale postacie z bagażem błędów, słabości i moralnych dylematów. 
Przenikliwa eksploracja pamięci. Czytając zadawałam sobie fundamentalne pytania: Czym jest prawda po 30 latach? Czy czas zaciera winę, czy ją pogłębia? Ludwik  Lunar pokazuje, jak pamięć bywa wybiórcza, a ludzie ukrywają niewygodne fakty za mgłą półprawd.  Retrospekcje z 1994 r. przeplatają się ze współczesnym śledztwem, tworząc narracyjny patchwork, który czytelnik musi sam poskładać.  Zaskakujące zakończenie. Finał wstrząsa i pozostawia z uczuciem goryczy i niedowierzania . W przeciwieństwie do powieści, które „zszywają” wszystkie wątki, autor  celowo zostawia lukę jak w życiu, niektóre tajemnice nigdy nie znajdują pełnego wyjaśnienia. 

⚠️ Słabsze elementy to chaos narracyjny. Zmienne tempo i wielogłosowa narracja (Sokulski + Tyszka) wymagają od czytelnika uważności.  Można  czuć niedosyt, gdyż autor nie łączy wyraźnie wszystkich wątków w epilogu.

🎭 Ta książka jest nie tylko kryminałem, ale studium konsekcji zła. Autor pyta: Czy rozpoznasz zło, jeśli stanie tuż obok ciebie? Pokazuje jak granice między ofiarą a katem bywają zatarte, a przeszłość nawet ukryta  zawsze domaga się rozliczenia. 

Dla kogo jest ta książka?
👍 Dla miłośników klimatów noir (np. serii Millennium), kryminałów z filozoficznym przesłaniem (jak u Jo Nesbø) oraz historii osadzonych w realiach Polski lat 90. 
👎 Uniknąć powinni czytelnicy szukający lekkiej rozrywki lub jednoznacznie rozwiązanej zagadki. 

Tonąc w morzu krwi” to majstersztyk polskiego kryminału, który wciąga jak wir, zmusza do myślenia i zostawia ślad na długo po zamknięciu książki. Autor udowadnia, że gatunek może być literackim zwierciadłem, w którym przegląda się nasza najciemniejsza strona . 

Moja ocena: 9/10 🌟

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia  / FILIA MROCZNA STRONA  za egzemplarz książki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Tonąc w morzu krwi" Ludwik Lunar

Autor: Ludwik Lunar  Tytuł: Tonąc w morzu krwi.  Tom 2 Cykl: seria o detektywach z Gdańskiego Archiwum X, Edwardzie Sokulskim i Darii Tyszce...