Tytuł: Miłość w płatkach śniegu
Gatunek: Literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 13.10.2021
Ilość stron: 432
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Albert Orłowski, owdowiały ojciec czterech córek spotyka w kawiarni dawnego przyjaciela Wacława Rzepeckiego. Albert martwi się o swoje córki, które nie planują powiększać rodziny. Natomiast Wacław marzy, by jego jedyny syn Konrad ustatkował się i ożenił. Starsi panowie spędzając czas przy naleweczce wpadają na pomysł, by zeswatać syna Wacława z jedną z córek Alberta.
Planują zorganizować wspólne święta Bożego Narodzenia podczas których syn Wacława będzie musiał oświadczyć się jednej z panien Orłowskich.
Ten pomysł nie spodoba się żadnej z córek Alberta, ani tym bardziej niezależnemu kawalerowi.
Czy plan starszych panów zostanie zrealizowany?
Czy Konrad oświadczy się i co się wydarzy w wigilijny wieczór w uroczej kamienicy Orłowskich?
Czy wydarzy się wigilijny cud?
"Miłość w płatkach śniegu" to bardzo ciepła i pełna humoru opowieść o ojcach, którzy martwią się o swoje dzieci, które zajęte swoim życiem zapomniały o tym jak ważne są tradycje rodzinne. Tatusiowie dorosłych dzieci martwiąc się tym, że gdy ich zabraknie a wtedy ich dzieci zostaną same postanawiają wziąć sprawy we własne ręce. Używają do tego szantażu, którym zmuszają Konrada do zapoznania się z siostrami Orłowskimi i wspólnych randek.
Te dziewczyny to z pozoru aniołki, ale to niezłe łobuziary i diablice. Każda z nich owinęła sobie tatuśka wokół palca, a Konradowi dadzą ostro do wiwatu.
Czy Konrad ujarzmi te diablice?
Pokochałam bohaterów tej powieści. Siostry Orłowskie są świetne, każda z nich jest inna, a dialogi jakie prowadzą ze swoim ojcem, ciotką, przyjacielem czy Konradem sprawiają, że mamy ochotę bliżej je poznać. Ja tylko czekałam, co siostrzyczki wymyślą i jakie psikusy zapewnią Konradowi, którego polubiłam od samego początku. Tak samo cięte riposty Leona.
A rozmowy ciotki z bratanicami sprawiły, że śmiałam się wiele razy.
Autorka wprowadziła mnie w klimat Bożego Narodzenia i pokazała, że cuda zdarzają się, a miłość przychodzi w niespodziewanym momencie.
To wszystko dzieje się w Gdańsku, a autorka tak pięknie opisała miejsca, w których bywali bohaterowie, że miałam wrażenie, że spaceruję razem z nimi.
Rewelacyjna historia, od której nie mogłam oderwać się dopóki nie dowiedziałam się, która siostra zostanie wybranką Konrada. Dałam się zmylić i do samego końca nie zgadłam.
Dodam jeszcze, że przeplatana teraźniejszość z przeszłością sprawiała, że nie mogłam doczekać się opowieści Alberta o tym jak poznał swoją nieżyjącą żonę.
Zapewniam, że zrelaksujecie się przy tej książce i przypomnicie sobie, czym jest duch i atmosfera świąt, poczujecie magię świąt i zapragniecie zorganizować niezwykłe święta, aby spędzić je w gronie najbliższych.
Spędziłam cudowny czas z tą książką, która byłaby świetnie zekranizowaną komedią romantyczną.
Ciężko mi rozstać się z tymi bohaterami.
Będę wracać do tej fenomenalnej powieści.
Z niecierpliwością będę czekała na następne książki tej autorki.
Gwarantuję, że będziecie oczarowani tą niesamowitą romantyczną historią.
Rewelacja!
Polecam gorąco!
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz