niedziela, 29 czerwca 2025
"Morderstwo sobotniej nocy" Iwona Banach
sobota, 28 czerwca 2025
"Czas rezurekcji" Max Czornyj
"Czas rezurekcji" to drugi tom cyklu Brat Hektor i komisarz Sara Adam wydany 21 maja 2025 roku nakładem Wydawnictwa Filia. Książka utrzymana jest w konwencji thrillera z elementami horroru psychologicznego i kryminału. Akcja powieśvi rozgrywa się w odizolowanym klasztorze Misterystów w Muszynie, gdzie dochodzi do makabrycznej zbrodni, a mnichów oskarża się o konszachty z siłami nieczystymi.
Podczas czytania powieści czuć hipnotyczny mrok oraz jej niepokojącą atmosferę.
Max Czornyj mistrzowsko buduje napięcie za pomocą izolacji i zimowej scenerii. Klasztor położony na odludziu, otoczony śnieżną pustką, staje się klatką dla bohaterów. Opisy przeszywającego zimna i mroku działają na wyobraźnię, tworząc wrażenie duszącej klaustrofobii. Dysonans sakralno-diaboliczny. Miejsce modlitwy zamienia się w arenę zła. Sakralne symbole mieszają się z profanicznymi rytuałami, a plotki o herezji i opętaniach podsycają grozę. Brat Hektor to zakonnik o umyśle śledczego, który zostaje wysłany przez arcybiskupa, by zbadać śmierć mnicha. Dołącza do niego komisarz Sara Adam, kobieta twardo stąpająca po ziemi. Ich współpraca to konfrontacja wiary z racjonalizmem. Wątki kryminalne, śledztwo odsłania mroczne sekrety klasztoru (rytuały, degeneracja moralna), a kolejne zbrodnie komplikują sprawę. Wątki nadprzyrodzone sprawiają się, że pojawiają się pytania o istnienie bezgranicznego zła. Czy mordercę można pokonać tylko przez egzorcyzmy? Fabuła jest dynamiczna i nieprzewidywalna, a finał choć perfekcyjny pozostawił mnie z uczuciem niedosytu i potrzebą refleksji. Brat Hektor łączy duchową wrażliwość z analitycznym umysłem. Jego wewnętrzne zmagania (wątpliwości wiary, konfrontacja z demonami przeszłości) czynią go postacią głęboko ludzką. Sara Adam to uosobienie racjonalizmu, która stopniowo przekracza granice nauki. Jej cięty język i determinacja równoważą duchowość Hektora. Mnisi są enigmatyczni, pełni sprzeczności. Ich chłód i tajemnice budują aurę paranoi. Styl pisarski autora to petarda emocji. Max
Czornyj operuje interesującym językiem. Opisy zbrodni są brutalne i realistyczne (znak rozpoznawczy autora), ale nie służą taniemu szokowaniu uwypuklają temat zła.
Perspektywa dziecka czyli fragmenty z punktu widzenia dziewczynki dodają opowieści niewinności, która kontrastuje z mrokiem klasztoru. Tempo książki toczy się jak rwący górski potok, sceny śledztwa przeplatają się z mistycznymi wątkami, nie dając czytelnikowi wytchnienia.
Kontrowersje i potencjalne wady to niejasne zakończenie i otwarte wątki. Dla fanów szybkich thrillerów część środkowa może wydać się zbyt refleksyjna. Choć książkę można czytać osobno, wiedza o relacji Hektora i Sary z "Czasu śmierci" wzbogaca odbiór.
Dla kogo jest ta książka?
Miłośnicy kryminału, thrillera psychologicznego i horroru będą zadowoloni z lektury.
Idealna dla fanów głębokich bohaterów i postaci z wewnętrznymi konfliktami. Autor prowokuje do pytań o naturę zła, wiary i granic racjonalności.
"Czas rezurekcji" to mistrzowska prowokacja intelektualna i emocjonalna. Max Czornyj nie tylko opowiada historię zbrodni, ale bada ciemne zakamarki ludzkiej duszy, gdzie wiara ściera się z rozpaczą, a logika z irracjonalnym lękiem. Jest to pozycja książki, która zostawia ślad.
Polecam fanom twórczości Stephena Kinga (atmosfera) i Umberto Eco (intelektualny ciężar). Czekam na tom trzeci!
Moja ocena: 10/10 🌟
Zdecydowanie polecam!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia / Filia Mroczna Strona za egzemplarz książki.
"Kolaborantka" Barbara Wysoczańska
"Dom mojej matki" Shari Franke
Piekło za fasadą perfekcji. Szokująca prawda o influencerce parentingowej, opowiedziana przez jej najstarszą córkę, Shari Franke.
"Dom mojej matki" to więcej niż autobiografia to akt odwagi i terapia poprzez słowo. Shari Franke, najstarsza córka Ruby Franke (influencerki parentingowej, której kanał "8 Passengers" śledziło 2,5 mln osób), odsłania przerażającą prawdę o życiu w rodzinie terroryzowanej przez matkę, ukrytej za fasadą idealnego życia na YouTube . Książka demaskuje mechanizm "sharentingu"wykorzystywania dziecięcego wizerunku dla zysku. Podczas gdy filmy pokazywały uśmiechniętą rodzinę mormońską, za kulisami dzieci doświadczały głodu, izolacji, publicznego upokarzania i przemocy psychicznej. Ruby Franke stosowała kary jak zakaz łazienki na dni czy odmawianie posiłków, tłumacząc to "dyscypliną" . Toksyczna kontrola i sekciarstwo. Gdy Ruby związała się z Jodi Hildebrandt ((terapeutką, która stała się "duchowym przewodnikiem"), przemoc eskaluje. Wprowadza zasady rodem z sekty. Dzieci muszą "zasłużyć" na miłość, a ich prywatne myśli są kontrolowane. Shari opisuje, jak matka radykalizowała się, odcinając rodzinę od przyjaciół i normalności . Bierność ojca to drugie oblicze zła. Kevin Franke, ojciec rodziny, przedstawiony jest jako "pantoflarz" wspierający decyzje żony nawet w obliczu skrajnego okrucieństwa. Jego milczenie to według Shari współudział w traumie . Odzyskiwanie głosu bez zemsty. Choć książka jest aktem oskarżenia, Shari unika taniej sensacji. Nie epatuje drastycznymi scenami z życia rodzeństwa, skupia się na własnych emocjach. Od dziecięcej tęsknoty za miłością, po bunt nastolatki i wreszcie decyzję o ucieczce i zgłoszeniu matki na policję w 2023 r. (co doprowadziło do skazania Ruby na więzienie). Narracja Shari jest wyciszona, ale druzgocąca. Uniwersalne ostrzeżenie, bo książka zmusza do refleksji nad granicami rodzicielskiej ekspozycji w sieci. Wiara jako narzędzie kontroli. Wątek mormońskiego wychowania pokazuje, jak religia została wypaczona do usprawiedliwiania przemocy. Shari nie odrzuca wiary, ale piętnuje jej instrumentalizację.
Brak nowych faktów dla śledzących sprawę. Jeśli znasz dokument "Demon w rodzinie: Sprawa Ruby Franke" to książka nie zaskoczy Ciebie faktografią. Jej siłą jest jednak perspektywa ofiary, np. opis, jak Shari ukrywała się w bibliotece, by oderwać myśli od głodu . Jak każda autobiografia, to jedna strona historii. Jednak analiza psychologiczna (m.in. mechanizmy wyparcia u ojca) nadaje jej głębi.
Dla kogo jest ta książka?
Tę książkę powinni przeczytać rodzice publikujący treści o dzieciach. To przestroga przed traktowaniem dzieci jako "materiału" na content. Ta książka pokazuje ofiarom toksycznych rodzin, że zerwanie z traumą jest możliwe. Książka demaskuje hipokryzję "idealnego życia" w social mediach.
"Dom mojej matki" to ważny głos w debacie o prawach dzieci w erze cyfrowej. Choć momentami wstrząsający (zalecana przerwa w czytaniu!), nie jest tanim reportażem. To studium przetrwania i empatii. Shari nawet dziś nie odmawia matce człowieczeństwa, ale nie pozwala, by ktokolwiek zapomniał o cenie, jaką zapłaciła jej rodzina za "lajki".
Moja ocena: 9/10🌟
Czytajcie! Zdecydowanie polecam!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki.
piątek, 27 czerwca 2025
"Córka księdza" Sylwia Kubik
Akcja powieści rozgrywa się w realiach PRL-u na polskiej wsi. Ksiądz Krzysztof Korda, targany duchowymi wątpliwościami, przyjeżdża na urlop, gdzie poznaje Zofię, młodą dziewczynę marzącą o lepszym życiu. Ukrywając swoją tożsamość, nawiązuje z nią romans, który kończy się nieplanowaną ciążą. Gdy prawda wychodzi na jaw, Krzysztof staje przed wyborem czy porzucić kapłaństwo dla rodziny czy wybrać drogę wiary? Jego decyzja rzuca cień na życie Zofii i ich dziecka. Równolegle poznajemy Matyldę, dorosłą już córkę Zofii, wychowaną w sierocińcu. Jej spotkanie z umierającą biologiczną matką odsłania bolesną przeszłość i zmusza do konfrontacji z traumą porzucenia.
Najsilniejsze strony książki to głębia psychologiczna bohaterów. Zofia to postać złożona z jednej strony naiwna, z drugiej heroicznie walcząca o godność w świecie, gdzie samotna matka jest "hańbą rodziny". Jej decyzja o małżeństwie z brutalnym Andrzejem, by uniknąć społecznego potępienia, to przejmujący obraz desperacji. Krzysztof nie jest czarno-białym charakterem. Jego wewnętrzna rozterka między powołaniem a odpowiedzialnością stanowi studium ludzkiej słabości. Matylda symbolizuje długofalowe konsekwencje decyzji rodziców. Jej dorastanie w sierocińcu, gdzie doświadczała przemocy sióstr zakonnych, to jeden z najmocniejszych wątków pojazujących okrucieństwo.Emocje w książce nie pozwalają oderwać się od lektury ani przez chwilę. Autorka operuje językiem prostym, ale pozbawionym patosu. Sceny takie jak poród Zofii w samotności czy przemoc ze strony męża Andrzeja opisane są z naturalizmem, który wzbudza w czytelniku gniew i współczucie. Gwaranuję, że będziecie przeżywać tę lekturę i długo o niej nie zapomnicie. Ta historia ma społeczny wymiar dramatu.Autorka nie ogranicza się do osobistej tragedii. Przez historię Zofii i Matyldy demaskuje hipokryzję Kościoła. Zakonnice w sierocińcu stosują przemoc fizyczną i emocjonalną, choć głoszą miłosierdzie. Możemy przekonać się o systemowej opresji kobiet w PRL-u. Brak dostępu do edukacji, przymus ciężkiej pracy fizycznej (Zofia jako świniarka), społeczne potępienie samotnych matek. Obserwujemy cykl przemocy. Zofia to ofiara męża-alkoholika, nie ma dokąd uciec. Jej córka Matylda powiela schemat cierpienia, trafiając do klasztoru. Autorka pokazuje retrospekcje od spotkania Matyldy z umierającą Zofią cofamy się do lat 60. XX w. Autorka podkreśla, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość. Autorka sprawia, że zadajemy sobie pytanie. Czy miłość usprawiedliwia złamanie zasad? Romans Krzysztofa i Zofii pokazuje, jak uczucie niszczy życie obojga. Gdzie leży granica poświęcenia? Zofia rezygnuje z marzeń, by chronić dziecko, ale czy jej decyzja o oddaniu córki była słuszna? Czy instytucje religijne zasługują na bezwzględne zaufanie? Wątki sióstr zakonnych kwestionują mechanizmy władzy w Kościele. Autorka unika moralizatorstwa. Jej celem nie jest ocena, ale ukazanie złożoności wyborów w świecie ograniczonych możliwości.
🌟 Dla kogo jest ta książka?
Jeśli lubicie historie oparte na faktach to autorka inspirowała się prawdziwymi losami kobiet z PRL-u. Idealna dla czytelników szukających głębokich emocji i tematów zmuszających do refleksji. Dobra dla zainteresowanych krytyką społeczną i historią kobiet w XX-wiecznej Polsce. Ta powieść pozostanie w moim sercu na długo.
"Córka księdza" to nie tylko opowieść o zakazanej miłości. To hołd dla kobiet skazanych na milczenie, których życie złamano przez patriarchalne normy i religijny dogmatyzm. Sylwia Kubik stworzyła przejmujący portret wykluczenia, ale też niezniszczalnej siły macierzyńskiej miłości.
Polecam, jeśli masz odwagę zmierzyć się z historią, która boli, ale też oczyszcza.
Moja ocena: 9/10 🌟
Czytajcie! Ja nie mogłam od niej oderwać się dopóki nie przewróciłam ostatniej kartki.
🔹️Egzemplarz książki wygrany na live u Blonderka.pl Wydawnictwo FILIA, Sylwia Kubik
środa, 25 czerwca 2025
"Zofia. Córki hrabiny" Urszula Gajdowska
⚘️⚘️⚘️Recenzja patronacka książki "Zofia. Córki hrabiny" Urszuli Gajdowskiej⚘️⚘️⚘️
Premiera: 11 czerwca 2025 r.
#współpracabarterowa z Wydawnictwo Szara Godzina Urszula Gajdowska autorka
Akcja powieści rozgrywa się wiosną 1835 r. na Podlasiu. Zofia, młoda wdowa po Edmundzie, ukrywa się w rodzinnym dworze hrabiny Modlińskiej. Pod opieką francuskiej arystokratki, madame Moreau, szkoli się w szermierce i sztuce przetrwania, planując zemstę na zdrajcach, którzy wydali jej męża Rosjanom. Jej misja komplikuje się, gdy w lesie podsłuchuje spisek z udziałem Linasa (litewskiego arystokraty) i spotyka Tatara Tarasa, poszukującego mapy do skarbu Złotej Ordy. W tle działają rosyjscy szpiedzy, a splot zdrad, niebezpiecznych sojuszy i nieoczekiwanej namiętności tworzy wielowątkową intrygę .
Atuty powieści to silna bohaterka i kobiecy protagonizm. Zofia to postać złożona z jednej strony złamana stratą męża, z drugiej zdeterminowana, fizycznie sprawna (biegła w walce i jeździectwie) i gotowa łamać konwenanse. Jej przemiana z żałobnicy w kobietę działania stanowi trzon narracji. To kobieta - ogień, której nie da się zapomnieć.
Podobała mi się dynamiczna akcja i klimat historyczny. Autorka łączy wątki zemsty, romansu i przygody (poszukiwanie skarbu, pościgi, polityczne spiski). Tło XIX-wiecznej Polski pod zaborami, z realiami życia szlachty i wszechobecną inwigilacją Rosjan, dodaje powieści autentyczności. Wątek mapy Złotej Ordy wprowadza nutę egzotyki i tajemnicy.
Podczas czytania książki czuć napięcie emocjonalne i relacje międzyludzkie. Fabuła eksploruje trudne tematy, żałobę, zdradę, konflikt między honorem a pragnieniami. Romans Zofii z Linasem lub Tarasem (zależnie od interpretacji) jest pełen niedopowiedzeń, a moralne dylematy bohaterów (np. lojalność wobec rodziny vs. osobiste szczęście) wzbudzały moją ciekawość. W książce są nawiązania do innych serii autorki. Pojawiają się postaci znane z cyklu „Dworek nad Biebrzą” (np. hrabina Modlińska), co stanowi gratkę dla fanów twórczości autorki. Z pewnością to zachęci Was do sięgnięcia po wcześniejsze książki.
Potencjalne mankamenty to schematy typowe dla romansu przygodowego (np. „zakazana miłość”, motyw zemsty). Choć autorka umiejętnie je łączy, brakuje tu całkowitej nowości . Minusem jest też powierzchowność wątków pobocznych. Postacie drugoplanowe (np. madame Moreau) są szkicowane pobieżnie. Ich potencjał (np. tajemnica przeszłości Francuzki) nie został w pełni wykorzystany, co może rozczarować .
Styl pisarski autorki jest przystępny, co ułatwia lekturę. Sceny walk i pościgów cechuje dynamika (np. nocna potyczka w lesie), a opisy przyrody podkreślają urok Podlasia.
Emocje i misterna intryga zagwarantowane!
Dla kogo jest ta książka?
Dla miłośników romansu historycznego z silnymi bohaterkami (np. cykl „Bridgertonowie” Julii Quinn). Dla osób, które lubią w książce tło przygodowo-kryminalne (poszukiwanie skarbu, wątek szpiegowski). Fani sagi rodzinnej, bo trylogia zapowiada dalsze losy córek hrabiny Modlińskiej.
„Zofia” to solidny debiut nowego cyklu, który łączy emocje romansu z adrenalinką przygody. Mimo drobnych potknięć (np. pobieżne szkice postaci drugoplanowych), książka wciąga od pierwszej strony i zapowiada pasjonującą trylogię. Polecam szczególnie na wakacje – to idealna lektura do poduszki!
📌 Warto przeczytać! Moja ocena: 8/10 🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina oraz autorce Urszuli Gajdowskiej za egzemplarz książki i współpracę przy tym tytule.
"Desperatka" Alicja Sinicka
Macie ochotę na mroczną podróż w głąb rodzinnych tajemnic?
Alicja Sinicka to mistrzyni polskiego thrillera psychologicznego, powraca z powieścią, która utwierdza jej pozycję w nurcie domestic noir. Fabuła powieści koncentruje się na Adeli Janas, prawniczce zmuszonej wrócić do rodzinnych Pętlic po samobójczej śmierci siostry Iny. Oficjalna wersja wydarzeń nie przekonuje Adeli, która rozpoczyna prywatne śledztwo odkrywając sieć kłamstw, rywalizacji i mrocznych sekretów.
Mocne strony powieści to dwutorowa narracja i psychologiczna głębia. Alicja Sinicka snuje opowieść z perspektywy dwóch sióstr. Adela (teraźniejszość) i Ina (przeszłość). Zabieg ten pozwala zrozumieć motywacje "gorszej" siostry, jej zazdrość, kompleksy i destrukcyjne decyzje oraz stopniowo odsłaniać prawdę o jej śmierci. Choć przeskoki czasowe bywają irytujące , kontrast między punktami widzenia buduje napięcie i czyni Inę jedną z najbardziej fascynujących postaci w polskim thrillerze . Podobał mi się klimat i realizm emocjonalny. Małomiasteczkowa sceneria Pętlic, gdzie "każdy zna każdego, ale nikt nie mówi prawdy", tworzy duszny, klaustrofobiczny nastrój. Autorka mistrzowsko oddaje detale, zapach stęchlizny w domu matki, zaduch biurowych korytarzy czy pozory normalności skrywające toksyczne relacje. Dialogi są naturalne, a postaci drugoplanowe (np. komisarz Michał Orłowski z przeszłością związaną z Adelą) nadają fabule realizmu.
Tematyka w powieści jest uniwersalna. Autorka eksploruje ciemną stronę rodzinnych więzi. Rywalizację między siostrami, poczucie winy, toksyczną zależność od opinii matki oraz samotność w tłumie bliskich. Ina, wiecznie żyjąca w cieniu "idealnej" Adeli, staje się ofiarą własnych demonów i środowiska, które ją kształtowało.
Zakończenie powieści jest poruszające. Finał powieści zaskoczył mnie. Autorka unika schematów oferując rozwiązanie, które jest psychologicznie wiarygodne i emocjonalnie druzgocące.
Minusy książki to niedosyt wątków pobocznych. Choć główne postaci są świetnie nakreślone, niektóre wątki (np. relacja Adeli z komisarzem Orłowskim) mogłyby zostać pogłębione . Przeskoki narracyjne, zmiany perspektyw czasem wybijają z rytmu lektury.
Komu polecam "Desperatkę"?
Fanom thrillerów psychologicznych (np. "Dziewczyna z pociągu" lub "Zaginiona dziewczyna"). Docenicie misternie utkaną intrygę. Fani domestic noir, gatunku koncentrującego się na zbrodni w "bezpiecznym" otoczeniu znajdą tu idealny przykład polskiej odmiany tego nurtu. Jeśli szukacie głębi emocjonalnej to ta książka zmusi Was do refleksji nad tym, jak dobrze znamy naszych najbliższych.
"Desperatka" to mocna pozycja w dorobku autorki, choć nie rewolucjonizuje gatunku. Jej siłą jest psychologiczny realizm, atmosfera niepokoju i znakomicie skonstruowana postać Iny, antybohaterki, której tragizm pozostaje w pamięci. Mimo drobnych niedoróbek, to lektura, którą pochłania się w jeden weekend, a po której długo nie można się otrząsnąć.
"Desperatka" to nie tylko thriller to lustro, w którym przegląda się ludzka natura i nie zawsze to odbicie jest wygodne.
Moja ocena: 9/10 🌟
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz książki.
niedziela, 22 czerwca 2025
"Bóg Lasów" Liz Moore
Mroczny thriller o rodzinnych tajemnicach i klasowych podziałach.
W sierpniu 1975 roku w ekskluzywnym letnim obozie Camp Emerson, położonym w górach Adirondack, znika 13-letnia Barbara Van Laar, córka właścicieli obozu i jednej z najbardziej wpływowych rodzin w regionie. Jej zaginięcie wstrząsa lokalną społecznością, zwłaszcza że 14 lat wcześniej w podobnych okolicznościach zaginął starszy brat dziewczynki. W tym samym czasie z więzienia ucieka seryjny morderca Jacob Sluiter, który terroryzował okolicę przed laty. Młoda policjantka Judy Luptack prowadzi śledztwo, odsłaniając sieć tajemnic, napięć klasowych i rodzinnych zdrad między Van Laarami, mieszkańcami miasteczka a pracownikami obozu .
Mocne strony książki to atmosfera i konstrukcja przestrzeni. Liz Moore mistrzowsko buduje napięcie, wykorzystując gęste lasy Adirondack i izolowany obóz jako metafory społecznego podziału. Zasady obozu (m.in. „Gdy się zgubisz, usiądź i krzycz*) zyskują symboliczny wymiar, krzyk Barbary pozostaje niesłyszany, co podkreśla obojętność wobec cierpienia tych, których głos jest tłumiony przez władzę i przywileje. Wielowątkowość i psychologia postaci. Książka nie jest typowym thrillerem, ale kryminałem z mocną warstwą obyczajową i społeczną. Autorka analizuje relacje między bogatymi Van Laarami a lokalną, biedną społecznością, ukazując, jak przywileje „deprawują i pozwalają tworzyć własną narrację, bez oglądania się na innych”. Postać Judy Luptack, policjantki z nizin społecznych służy demaskacji hipokryzji elit . Zaburzenie chronologii. Nieliniowa narracja (przeplatanie lat 1975 i 1961) stopniowo odsłania tajemnice rodziny Van Laarów. Zabieg ten nie tylko podsyca napięcie, ale też pokazuje, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość.
Tematyka społeczna. Liz Moore krytykuje klasowe nierówności i kulturowe milczenie wokół zbrodni elit. Wątki takie jak lekceważenie lokalnej policji przez Van Laarów czy ukrywanie niewygodnych faktów pod pozorem „dobra rodziny” stanowią gorzki komentarz do amerykańskiego snu.
Słabe strony powieści to wolne tempo, a dla fanów dynamicznych thrillerów część środkowa może wydać się zbyt refleksyjna. Liz Moore skupia się na budowaniu atmosfery i relacji międzyludzkich, co spowalnia akcję .
Przewidywalność wątku zbrodniarza. Wątek Jacoba Sluitera służy głównie jako tło dla głównego konfliktu rodzinnych tajemnic. Jego rola jest mniej istotna, niż zapowiadają początki fabuły .
Polecam tę książkę miłośnikom thrillerów takich jak „Dziewczyna z pociągu” Pauli Hawkins oraz książek łączących kryminał z analizą społeczną np. „Małe życie” Hanyi Yanagihary w warstwie psychologicznej.
Powieść jest w trakcie ekranizacji, podobnie jak poprzednia książka Liz Moore, „Rzeka odchodzących dusz” (serial HBO Max) .
„Bóg lasów” to więcej niż zagadka kryminalna, to przenikliwe studium ludzkich słabości, w którym las staje się metaforą zagubienia moralnego. Autorka dowodzi, że największym złem nie zawsze jest zbrodniarz ukryty w ciemności, lecz system chroniący tych, którzy mają władzę. Mimo wolniejszego tempa, książka pozostaje niepokojąca i zapadająca w pamięć.
Moja ocena: 9/10 🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz książki.
"Rozdzieleni" Iwona Feldmann
"Rozdzieleni" Iwony Feldmann to romans, który łączy pokolenia i burzy granice nienawiści. To pierwszy tom serii łączącej historię rodzinną z elektryzującym romansem. Iwona Feldmann, znana z umiejętnego splatania emocji z fabułą stworzyła opowieść, która przenosi czytelnika między epokami, ukazując, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość. Kluczowe elementy powieści to dwie linie czasowe, jedna poruszająca historia. 1905 rok, Polska. Siedemnastoletnia Aniela, zmuszona do małżeństwa z bogatym gospodarzem, żegna braci emigrujących do Ameryki. Jej dramatyczne wybory, poświęcenie dla rodziny i utrata miłości stają się fundamentem rodzinnej legendy. Współczesność, Anna, architektka i malarka z Tarnowskich Gór, jedzie do Londynu na spotkanie z rodziną Hunterów, odszukaną po 115 latach. Jej niezwykłe błękitne oczy, dziedzictwo po Anieli, budzą zarówno fascynację, jak i podejrzliwość . To romans pełen iskier i konfliktów. James, prawnik i zarządca fortuny Hunterów, od początku traktuje Annę i jej babcię jako oszustki pragnące wyłudzić pieniądze. Jego działania od inwigilacji detektywów po publiczne upokorzenia tworzą atmosferę wrogości. Autorka mistrzowsko buduje napięcie między bohaterami. Od pierwszego spotkania, gdy iskry latają wokół Anny i Jamesa, po burzliwe konfrontacje, w których nienawiść miesza się z pożądaniem. Tematy uniwersalne w książce to rodzina, marzenia, tożsamość. Pogoń za marzeniami. Anna walczy o uznanie jako malarka, James o kontrolę nad rodzinnym dziedzictwem. Siła więzów krwi. Historia Anieli (wzorowana na prawdziwych wydarzeniach z rodziny autorki!) ukazuje, jak przysięgi z przeszłości wpływają na kolejne pokolenia . Przełamywanie stereotypów. Konflikt Polka vs. arogancki Anglik staje się pretekstem do rozważań o uprzedzeniach i zaufaniu .
Zalety książki to plastyczne postacie. James ewoluuje od drania w garniturze do złożonego bohatera, którego motywacje stają się zrozumiałe. Anna zaskakuje siłą charakteru i niezależnością. Emocjonalna głębia i wątki historyczne (zwłaszcza dramat Anieli) wzruszają bardziej niż współczesne perypetie, ale obie linie są spójne. Narracja wielogłosowa. Historia opowiedziana z perspektywy kilku bohaterów pozwala zrozumieć ich motywacje.
Kontrowersje w powieści to sztampowość (bogaty drań vs. utalentowana artystka) oraz infantylne dialogi. Nagłe zakończenie pozostawiające kluczowe wątki w zawieszeniu pozostawia z pytaniami.
Dla kogo jest ta książka?
Polecam ją miiłośnickom romansów z nutą dramatu. Dynamika relacji Anny i Jamesa przypomina bestsellery typu "Wersal" Katherine Webb. Jest tu namiętność, ale i walka o władzę. Fani sag rodzinnych znajdą tu wątki historyczne nadające głębi, przypominając "Stulecie Winnych" Ałbeny Grabowskiej. Jeśli cenicie rozwój postaci to James to jeden z ciekawszych bohaterów w polskiej literaturze obyczajowej. Jego przemiana od sceptyka do człowieka uwikłanego w uczucie jest kluczową osią fabuły .
"Rozdzieleni" to lektura, która wciąga od pierwszej strony, głównie dzięki mistrzowsko poprowadzonej dwutorowości narracji i chemii między bohaterami. Choć wątek współczesny momentami trąci schematyzmem, historia Anieli rekompensuje niedoskonałości. Zakończenie zostawia czytelnika z pytaniami: Czy James wykorzysta okazję do zemsty? Czy Anna wybierze stabilność z Michałem, czy namiętność z Jamesem?
Polecam każdemu, kto szuka historii o sile rodziny, kosztach marzeń i miłości, która rodzi się w ogniu konfliktu.
Moja ocena: 7/10 🌟
Bardzo dziękuję autorce za egzemplarz książki.
"Burza. Miasto gasnących świateł" Aleksandra Świderska
"Burza" to drugi tom cyklu "Miasto gasnących świateł", kontynuacja nagradzanego debiutu "Mgła". Aleksandra Świderska łączy gatunki: kryminał policyjny, thriller psychologiczny i romans gangsterski, tworząc wielowarstwową opowieść osadzoną we Wrocławiu. Książka liczy ponad 570 stron, ale tempo akcji i napięcie sprawiają, że czyta się ją jednym tchem.
Główny bohater powieści po wydarzeniach z "Mgły", Konrad Gronczewski (gangster znany jako "Versace") ucieka z Wrocławia, dręczony poczuciem winy za atak na policjanta Adama Aleksandrowicza. Jego samotna misja schwytania seryjnej morderczyni staje się jednak walką z tęsknotą za Adamem. Powrót do miasta przynosi nowe zagrożenia: anonimowe pogróżki sugerują, że ani on, ani Adam nie są bezpieczni.Adam Aleksandrowicz, mimo amnezji po ataku, wraca do pracy i prowadzi sprawę brutalnego morderstwa transpłciowej dziewczyny w luksusowym hotelu. Śledztwo odsłania mroczny świat handlu ludźmi, wykorzystywania seksualnego i politycznych intryg. To śledztwo, które wstrząsa miastem!Relacja Adama i Konrada to serce powieści. Ich miłość balansuje na krawędzi zniszczenia przez różnice moralne (policjant vs. gangster) i zewnętrzne zagrożenia. Sceny między nimi są pełne napięcia emocjonalnego, a momentami zmysłowości.
🌆 Silne strony powieści to plastyczny obraz Wrocławia. Miasto jest nie tylko tłem, ale żywym organizmem. Jego mosty, zaułki i elektryzujące burzą klimaty tworzą atmosferę grozy. Autorka mistrzowsko wykorzystuje miejską przestrzeń do budowania napięcia. Problemy społeczne z empatią. Wątek morderstwa trans-dziewczyny to pretekst do ukazania trudności społeczności LGBTQ+. Autorka unika stereotypów, pokazując m.in. dyskryminację i hipokryzję polityków. Psychologia postaci pokazana rewelacyjnie. Konrad i Adam to bohaterowie z krwi i kości. Ich wewnętrzne konflikty (poczucie winy, trauma, tęsknota) są opisane z wrażliwością. Wątki romansowe nie przytłaczają kryminalnej akcji, lecz dodają głębi .
Nienaganny styl. Piękne metafory (np. burza jako symbol oczyszczenia), dynamiczne dialogi i misyjnie dopracowane opisy.
⚠️ Potencjalne wady to wymagająca ciągłość. Choć nowe śledztwo jest samodzielne, bez znajomości "Mgły" trudno zrozumieć emocjonalny bagaż bohaterów. Nawet drobne nawiązania do przeszłości mogą dezorientować . Przeładowanie wątkami. Liczne zwroty akcji i tajemnice bywają męczące.
Dla kogo jest "Burza"?
Polecam fanom mocnych thrillerów. Brutalne zbrodnie, wątek handlu ludźmi i BDSM-owych podziemi dostarczają dreszczyku. Miłośnikom romansu z przeszkodami. Relacja Adam–Konrad to studium namiętności, zaufania i przebaczenia. Czytelnikom ceniącym reprezentację LGBTQ+. Autorka pokazuje środowisko transpłciowe z szacunkiem, unikając sensacji. Polecam też wielbicielom Wrocławia. Miasto jest tu trzecim bohaterem, z jego mrocznymi i współczesnymi obliczami.
Ograniczenie wiekowe. Ze względu na sceny przemocy i erotyki (18+).
Czy warto przeczytać?
"Burza" to dojrzalsza i bardziej mroczniejsza odsłona cyklu niż "Mgła". Aleksandra Świderska udowadnia, że polski kryminał może łączyć trzymającą w napięciu akcję z głębokim portretem psychologicznym i ważnym przesłaniem społecznym. Choć objętość może przytłaczać, dynamiczna narracja i emocjonalna głębia wynagradzają trudy lektury.
📌 Polecam fanom serii i wszystkim, którzy szukają thrillera z prawdziwie ludzkim oblicze.
Uwaga: zakończenie zostawia czytelnika w emocjonalnej próżni– kolejny tom będzie wyczekiwany!
Ocena: 8.5/10 🌟
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz książki.
piątek, 20 czerwca 2025
"The Spanish Love Deception" Elena Armas
"The Spanish Love Deception" Eleny Armas to debiut hiszpańskiej autorki, który łączy fake dating, enemies to lovers i biurowy romans w opowieści o desperackim kłamstwie i niespodziewanej miłości. Hiszpański ślub, wielkie kłamstwo i nieznośny kolega.
Catalina Martín, ambitna hiszpańska inżynierka pracująca w Nowym Jorku, wpada w pułapkę własnego kłamstwa: aby uniknąć litości rodziny po nieudanym związku z byłym profesorem (Danielem), wymyśla fikcyjnego amerykańskiego chłopaka. Problem pojawia się, gdy musi zabrać go na ślub siostry do Hiszpanii. Gdy czas nagli, jej propozycję składa Aaron Blackford, kolega z biura, który przez dwa lat traktował ją z chłodną pogardą. Mimo oporów, Catalina zgadza się na układ. Aaron udaje jej chłopaka, a ona pomaga mu zdobyć klienta na charytatywnym balu. Trzy dni w Hiszpanii mają zmienić wszystko.
Mocne strony powieści to Aaron Blackford. Idealny (zbyt idealny) boyfriend.Postać Aarona to kwintesencja romansowego bohatera marzeń: przystojny, wysoki (190 cm!), niebieskooki "Clark Kent" z tajemniczą przeszłością. Jego ciche poświęcenia dla Cataliny (nauka hiszpańskiego, pamiętanie o jej alergii na koty, kupowanie ulubionych taco) budują napięcie i sprawiają, że my kobiety wzdychamy do niego podczas czytania tej książki. To on pierwszy się zakochał i skrycie obserwował Linę, co tworzy trop the fell first. Jego wielkie wyznania ("*Dałbym ci cały świat. Księżyc. Gwiazdy*") i opiekuńczość podbijają serca czytelniczek. Mamy tutaj slow burn z iskrą chemii. Relacja rozwija się powoli, skupiając na napięciu emocjonalnym i drobnych gestach (dzielenie łóżka, wspólne posiłki, obrona przed seksistą w pracy). Sceny w Hiszpanii (taniec, rozmowy pod gwiazdami) są klimatyczne, a drobne hiszpańskie wstawki językowe dodają autentyczności. Dla fanów "Wrednych igraszek" to plus. Autorka porusza ważne wątki dyskryminacji kobiet w branży inżynieryjnej (seksistowskie komentarze szefa Geralda), presję otoczenia na single (współczujące spojrzenia rodziny) oraz walki z autooceną Cataliny. To nadaje powieści głębi poza romansową fasadą . Chaotyczna, głośna i troskliwa rodzina Martínów to ożywczy kontrast dla sztywnych amerykańskich romansów. Sceny z weselem (przesadzone zainteresowanie ciotek, tradycyjne potrawy) są zabawne i ciepłe, a best friend Rosie dodaje humoru .
Kontrowersje i słabości w powieści to Catalina, bohaterka rozdarta między sympatią a irytacją. Jej trauma po zdradzie Daniela(który nie bronił jej przed hejtem, gdy ich związek wyszedł na jaw) tłumaczy nieufność, ale obsesyjna nienawiść do Aarona wydaje się przesadzona. Jej "dowody" na jego złośliwość (uśmiech, gdy wylała na niego kawę lata temu) są dziecinne, a wewnętrzne monologi przegadane i powtarzalne. Jej upór jest męczący . "Enemies to lovers"? Raczej "one-sided rivalry to lovers". Kluczowy zarzut to brak wiarygodnej nienawiści między bohaterami. Aaron od początku okazuje troskę (pomaga po upadku, pamięta jej preferencje), a Catalina interpretuje to jako złośliwość. To raczej przedłużone nieporozumienie niż prawdziwa wrogość, co osłabia trop "enemies" .
Długość książki to ponad 500 stron walki z przegadaniem. Książka nie potrzebowała 500 stron! Wątki poboczne (np. biurowe potyczki) są słabo rozwinięte, a powolne tempo w pierwszej połowie może nużyć. Dopiero w Hiszpanii akcja przyspiesza. Konflikt w finale (ucieczka Cataliny po odkryciu prawdy o Aaronie) jest schematyczny, a nagłe "dirty talk" w scenach erotycznych nie pasuje do jego powściągliwej osobowości. Moim zdaniem to zaburza spójność postaci .
Komu polecam tę książkę?
Fanom slow burn i fake datingu. Jeśli lubicie stopniowe budowanie napięcia i udawanie związku, to spełni Wasze oczekiwania. Jeśli szukacie idealnych boyfriendów to Aaron to marzenie, troskliwy, cierpliwy i zakochany po uszy. Polecam też miłośnikom hiszpańskiego klimatu. Rodzinne wesele w Hiszpanii, jedzenie i język dodają uroku .
Unikaj, jeśli nie cierpisz przewidywalnych wątków i długich monologów wewnętrznych.
Drażni Cię brak komunikacji między bohaterami oraz szukasz głębokiego enemies to loverstu "nienawiść" jest iluzoryczna.
"The Spanish Love Deception" to jak hiszpańska fiesta hałaśliwa, pełna emocji i momentami przytłaczająca, ale też serdeczna i rozgrzewająca serce. Mimo wad (długość, naiwna "nienawiść", przewidywalność) dostarcza solidnej rozrywki. Aaron Blackford na długo zostanie w mojej pamięci jako symbol romantycznego poświęcenia, a hiszpańskie tło to miła odmiana. To książka dla tych, którzy chcą się zrelaksować i uwierzyć, że nawet z pozoru irytujący koledzy mogą skrywać wielkie uczucia.
Idealna na wakacje! Czytajcie!
Moja ocena: 7/10 🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz książki.
"Alkohol . Piekło kobiet" Monika Sławecka
„Alkohol. Piekło kobiet” to poruszający reportaż Moniki Sławeckiej oparty na 18 intymnych historiach Polek zmagających się z alkoholizmem. Autorka, scenarzystka i reporterka, sięga po doświadczenia kobiet z różnych środowisk. Aktorek, pielęgniarek, dyplomatek, gospodyń domowych. Autorka ukazuje nie tylko mechanizmy uzależnienia, ale też społeczne tabu, które otacza kobiecy alkoholizm w Polsce, gdzie codziennie sprzedaje się 3 miliony „małpek”,a konsumpcja alkoholu jest wyższa niż w czasach PRL.Reportaż obala mit, że alkoholizm dotyka tylko margines społeczny. Bohaterki to kobiety funkcjonujące w rolach matek, prezesek, profesjonalistek, które doskonale maskują nałóg. Pielęgniarka Olga, pracująca w niemieckim szpitalu, sięga po alkohol, by przetrwać traumę moralną (opiekuje się pacjentami podtrzymywanymi przy życiu dla zysku kliniki). Aktorki i bizneswomen piją „dla relaksu”, stopniowo tracąc kontrolę nad życiem. Monika Sławecka przytacza wstrząsające fakty medyczne. Alkohol niszczy organizm przez 6 tygodni po spożyciu to nie tylko „jednodniowy kac”. Kobiety uzależniają się szybciej niż mężczyźni (przy tej samej dawce alkoholu stężenie we krwi jest wyższe). Skutki społeczne obejmują przemoc, niechciane ciąże, utratę pracy oraz traumę dzieci bohaterek . Autorka demaskuje hipokryzję społeczeństwa. Pijany mężczyzna to „dusza towarzystwa”,a pijana kobieta „upadła moralnie”. Presja ról społecznych (matki, żony) zmusza kobiety do ukrywania nałogu, alkohol staje się „tajnym sojusznikiem” w walce z samotnością i stresem. Historie bohaterek powieści pokazują, że wyjście z nałogu jest możliwe dzięki wsparciu bliskich i grupom terapeutycznym (np. AA), rozmowie z psychoterapeutą. Ujawnienie przyczyn nałogu (np. dziedziczenie alkoholizmu, presja zawodowa) to klucz do zdrowia .
Mocne strony książki to szczerość narracji. Autorka rezygnuje z moralizatorstwa, dając bohaterkom prawo do autoanalizy. Ich monologi są przejmujące (np. opis depresji Olgi) .
Rzetelność, reportaż wzbogacono o statystyki, wywiad z terapeutą oraz kontekst kulturowy (np. nawiązania do filmów o uzależnieniach).
Słabe strony to nierówna głębia portretów. Niektóre historie są zbyt skrótowe. Rozdziały kończą się, nim naprawdę zaczną.Nadmiar wątków. 18 historii może przytłaczać, zwłaszcza gdy autorka nie pogłębia wybranych przypadków .
Książka Moniki Sławeckiej to ważny głos w debacie o zdrowiu publicznym. Otrzeźwia i ujawnia, że „lampka wina wieczorem” może być furtką do nałogu . Edukuje, bo pokazuje fizjologiczne skutki alkoholu (np. wpływ na ciążę). Przełamuje tabu. Dowodzi, że alkoholizm kobiet wymaga empatii, nie potępienia .
Komu polecam?
Osobom zagrożonym uzależnieniem jako przestroga, terapeutomi rodzinom by zrozumieli mechanizmy nałogu. Młodym ludziom, by budować świadomość zagrożeń.
„Piekło kobiet” nie jest oskarżeniem, ale wezwaniem do zmiany kultury picia i systemu wsparcia. To książka potrzebna jak kroplówka prawdy. "Alkohol. Piekło kobiet” to reportaż konieczny, choć nieidealny. Mimo przegadania niektórych wątków, jego siła tkwi w autentyzmie cierpienia. To książka, która burzy wygodne mity o „kontrolowanym piciu” i pokazuje, że w społeczeństwie pijącym na umór trzeźwość jest rewolucją.
Polecam szczególnie tym, którzy wierzą, że „ich problem nie istnieje”, bo to pierwszy krok do piekła.
Moja ocena: 8/10 🌟
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki.
czwartek, 19 czerwca 2025
"Klątwa babci Józi" Olga Rudnicka
Akcja powieści toczy się wokół trzech kuzynek, Hani, Doroty i Amelii, pochodzących z konserwatywnej rodziny Wicherków. Na kobiecej linii rodu ciąży klątwa rzucona przez babcię Józię. Jeśli któraś z kobiet nie wyjdzie za mąż przed 25 urodzinami, czeka ją nieszczęśliwe małżeństwo. Matki bohaterek (Wieśka, Zośka i Teresa) fanatycznie wierzą w klątwę, narzucając córkom tradycyjne role. Dziewczyny postanawiają zbuntować się przeciwko tym oczekiwaniom, uciekając się do kłamstw, pozorowanych związków i absurdalnych intryg, co prowadzi do lawiny nieporozumień.
Olga Rudnicka tworzy sytuacje balansujące na granicy absurdu i realizmu. Głębia pod warstwą komizmu. Krytyka hipokryzji. Rodzina Wicherków gardzi rozwodami i związkami nieformalnymi, lecz równocześnie akceptuje ukrywanie niewygodnych prawd „byle ludzie się nie dowiedzieli”. Presja społeczna, klątwa symbolizuje ograniczenia narzucane kobietom przez tradycję. Siła kobiecej solidarności. Mimo różnic, kuzynki wspierają się w walce o autonomię, co dodaje powieści ciepła. Wyraziste postacie. Hania, Dorota, Amelia, każda reprezentuje inny model buntu. Kariera zawodowa vs. romantyczny związek vs. ukrywanie prawdy o sobie. Ich wady (np. skłonność do kłamstw) czynią je ludzkimi.
Matki są groteskowe, ale i wzruszające w swej desperacji, by „uchronić” córki przed klątwą.
Lekkie pióro autorki, dynamiczna akcja i dialogi pełne ciętego dowcipu. Książkę czyta się jednym tchem.
Kontrowersje i słabsze strony w powieści to archaiczny motyw „staropanieństwa. Przedstawianie 25-latki jako niemalże staruchy to przerysowanie. Bohaterki są przedstawiane jako „nieporadne”, a humor czasem opiera się na łatwych chwytach . Przewidywalność wątków romantycznych. Wątek Doroty i jej niechętnego do małżeństwa chłopaka nie wnosi nowości do gatunku .
Dla kogo jest ta książka?
✅ dla fanów inteligentnej komedii. Fanów Bridget Jones ucieszy połączenie humoru z życiową mądrością.
✅ dla czytelniczek szukających opowieści o emancypacji. Walka z patriarchalnymi schematami i hipokryzją to sedno książki.
✅ dla fanów Olgi Rudnickiej. Choć to nie kryminał, autorka zachowuje charakterystyczny pazur i cięty język .
❌ Ci, którzy nie lubią satyrycznego przerysowania, mogą czuć niedosyt.
"Klątwa babci Józi" to udany historia, która łączy śmiech z refleksją. Mimo drobnych potknięć (stereotypy, przewidywalność), oferuje arcyzabawne sceny(np. „nalewkowe narady” matek), ważne przesłanie o prawie do samostanowienia, postacie, z którymi trudno się rozstać.
Polecana z kocykiem, herbatą i... butelką domowej nalewki dla pełnego klimatu!
Moja ocena: 8/10 🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki.
środa, 18 czerwca 2025
"Nieboskłon" Mariusz Kanios
Akcja książki rozpoczyna się szokującym incydentem na krakowskiej Nowej Hucie. Nagie ciało kobiety spada z wieżowca na oczach przechodniów. Śledztwo szybko ujawnia, że to nie samobójstwo. Ofiara była torturowana i więziona przed śmiercią. Prokurator Michał Stróż, główny bohater powieści prowadzi dochodzenie, które odkrywa szczątki kolejnych ofiar, wskazujące na działania seryjnego mordercy. Fabuła rozwija się dwutorowo.
Wątek śledczy, policyjne przesłuchania, analiza dowodów, aresztowania oraz wątek psychologiczny, wgląd w umysł sprawcy, od dzieciństwa po rozwój dewiacji . Autor mistrzowsko łączy te perspektywy, tworząc narrację, która nie tylko buduje napięcie, ale też zmusza do refleksji nad naturą zła. Ciekawie wykreowani bohaterowie. Michał Stróż, prokurator o białych włosach i przeszłości księdza, rozdarty między emocjami a powinnością. To postać antyteza papierowego bohatera, popełnia błędy, walczy z wewnętrznymi demonami, ale nie traci determinacji w dążeniu do sprawiedliwości . Autor dogłębnie analizuje psychikę mordercy, pokazując, jak traumy z przeszłości kształtują potwora. To nie czysty psychopata, ale człowiek o złożonej motywacji, co dodaje realizmu.
Betonowe blokowiska, labirynty podwórek i atmosfera społecznej obojętności stają się niemym bohaterem powieści. Autor wykorzystuje topografię dzielnicy, by podkreślić izolację i przytłoczenie ofiar . Autor pisze prosto, ale sugestywnie. Unika przegadania, a jednocześnie potrafi jednym zdaniem wywołać dreszcz. Autor buduje napięcie poprzez stopniowe odsłanianie tajemnic i dysonans między pozorami normalności a ukrytym okrucieństwem. Każdy szczegół ma znaczenie, a opisy śledztwa są dokładnie zbadane, co dodaje wiarygodności . Autor pokazuje, jak najciemniejsze tajemnice kryją się za zwykłymi drzwiami sąsiadów. Nowa Huta, z pozoru zwyczajna dzielnica, staje się metaforą wygodnego ignorowania zła. Michał Stróż musi oddzielić granice moralne, współczucie od sprawiedliwego gniewu, co poddczas czytania zmusza do zadawania pytań takich jak czym jest sprawiedliwość? Czy można zachować człowieczeństwo wobec potworów? Autor pokazuje jak niewiele dzieli ofiarę od kata i czy zło rodzi się z traumy, czy jest wyborem .
Zalety powieści to wciągająca narracja dzięki czemu książkę czyta się w jeden wieczór.
Świetnie pokazana głębia psychologiczna i wgląd w umysł mordercy. Nowa Huta z jej betonową llaustrofobią to idealne tło dla mrocznej historii.
Słabsze strony to przewidywalność finału i zbyt łatwe rozwiązanie. Opisy tortur mogą być zbyt przytłaczające dla wrażliwszych odbiorców.
Dla kogo jest ta książka?
Polecam fanom kryminałów psychologicznych, z realistycznym śledztwem i głębią postaci.
Moja ocena: 9/10🌟
Polecam! Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Piąte Marzenie oraz autorowi za egzemplarz książki.
wtorek, 17 czerwca 2025
"Wszyscy grzesznicy krwawią" S.A. Cosby
Macie ochotę na kryminalną układankę z moralnym ciężarem?
W hrabstwie Charon w Wirginii, miejscu zbudowanym z krwi i ciemności pozorny spokój przerywa strzelanina w szkole. Jej skutkiem są śmierć nauczyciela i zabójcy, czarnoskórego nastolatka Latrella. Gdy szeryf Titus Crown (pierwszy czarnoskóry szeryf w historii hrabstwa) rozpoczyna śledztwo, odkrywa serię makabrycznych morderstw dzieci o ciemnym kolorze skóry. Ofiary mają wyryte na ciałach religijne inskrypcje, a ślady prowadzą do lokalnego Kościoła. Fabuła pełna zwrotów akcji łączy tropienie seryjnego mordercy z demaskowaniem hipokryzji władz i traum zbiorowej przeszłości.
Titus Crown to arcydzieło psychologicznej głębi, były agent FBI, który wrócił w rodzinne strony, by zmierzyć się z demonami rasizmu. Jego pozycja jako czarnoskórego szeryfa stawia go między młotem a kowadłem. Biali mieszkańcy traktują go jak zdrajcę, czarna społeczność oskarża o zbytnią uległość wobec białych. Jego wewnętrzna walka między pragnieniem sprawiedliwości a osobistymi demonami (m.in. bliznami fizycznymi i emocjonalnymi ) nadaje powieści humanistyczny wymiar. To nie typowy twardziel. lecz człowiek targany wątpliwościami, któremu kibicujemy mimo moralnych kompromisów.
C.A. Cosby sięga po kluczowe problemy amerykańskiego Południa takie jak rasizm zakorzeniony w historii. Hrabstwo Charon, gdzie ziemia jest przesiąknięta łzami. to mikrokosmos USA, od zbrodni na rdzennej ludności, przez niewolnictwo, po współczesne lincze na tle rasowym. Hipokryzja religijna. Morderca działa pod płaszczykiem pobożności, a Kościół staje się narzędziem maskowania zbrodni. Autor pokazuje, że rasizm to nie tylko biały vs czarny. Czarni mieszkańcy wykorzystują rasę Titusa do własnych celów, a biali liberałowie udają tolerancję . Autor demaskuje mit pojednanego Południa. Autor łączy duszną atmosferę (zapachy potu, krwi i dusznego powietrza Wirginii ) z dynamiczną akcją. Jego język jest niczym uderzenie obuchem. Opisy zbrodni są drastyczne, ale nie służą sensacji to komentarz do zła tkwiącego w zwykłych ludziach.
Nieliczne mankamenty to przegadane dialogi i nadmiar drugoplanowych postaci , ale tempo narracji (od strzelaniny po finał w podziemiach kościoła) rekompensuje te niedoskonałości.
"Wszyscy grzesznicy krwawią" to książka, gdzie kryminalna fabuła jest pretekstem do rozprawy z mitami amerykańskiej historii. Autor nie zostawia suchej nitki na iluzji równościowego społeczeństwa, pokazując, że rasizm ma się dobrze, żeby nie powiedzieć coraz lepiej. Choć momentami przewidywalna w warstwie detektywistycznej, powieść bije rekordy w głębi psychologicznej i społecznej rewizji. To nie jest lektura do siorbania herbatki i zagryzania ciasteczkiem. To brud, pot, łzy i złamane kręgosłupy. Jeśli szukacie książki, która wbija w fotel, a potem nie daje spać to dobrze trafiliście.
Dla kogo jest ta książka?
Polecam fanom mocnych kryminałów z trupami (np. fanów Jo Nesbø lub Stiega Larssona).
Dla osób szukających głębi oraz fanów seriali typu "True Detective" lub "Mindhunter".
Moja ocena: 9/10 🌟
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz książki.
poniedziałek, 16 czerwca 2025
"Asfaltowa pustynia" C.A. Cosby
Główny bohater, Beauregard „Bug” Montage, to były kryminalista i legendarny kierowca ucieczkowy, który próbuje wieść uczciwe życie jako mechanik samochodowy na prowincji Wirginii. Mimo wysiłków, by zapewnić rodzinie stabilność, wpada w pułapkę długów. Warsztat tonie w kredytach, syn potrzebuje pilnej operacji, a matka wymaga opieki w drogim ośrodku. Gdy propozycja "ostatniego skoku” napadu na jubilera, trafia w jego ręce, Bug staje przed wyborem między honorem a przetrwaniem. Ta decyzja uruchomi lawinę przemocy, odsłaniając, że przeszłość nie chce go wypuścić .
Mocne strony powieści to poruszający portret wykluczenia. S.A. Cosby nie tworzy typowego thrillera. Jego powieść to studium amerykańskiego Południa, gdzie rasizm i bieda determinują ludzkie losy. Bug, jako czarnoskóry mężczyzna, ciągle napotyka ścianę systemowych barier. Banki odmawiają mu pożyczek, a policja traktuje jak przestępcę z góry. Cytat z książki: „Kiedy jesteś czarny w Ameryce, ludzie mają wobec ciebie niskie oczekiwania. Dźwigasz ten ciężar codziennie” – podsumowuje doświadczenia bohatera .
Znalazłam tutaj sceny akcji jak z filmu. Pościgi samochodowe to arcydzieła suspensu!
S.A. Cosby opisuje je z kinematograficznym rozmachem. W scenie ucieczki Dodge’em Challengerem czułam wibracje silnika, zapach spalonej gumy i ściskający żołądek strach.
Bohater jest w pułapce tożsamości. Bug jest rozdarty między rolą opiekuńczego ojca a instynktem „króla asfaltu”. Jego uzależnienie od adrenaliny to metafora walki z demonami przeszłości. Nawet gdy próbuje działać racjonalnie, przemoc i szybka jazda stają się jedynym językiem, który zna. To postać tragiczna, ale nie jest pozbawiona empatii. Kibicowałam mu mimo moralnych dylematów. Realizm społeczny bez taryfy ulgowej.
Autor demaskuje mit „amerykańskiego snu”. Dla mieszkańców getta legalna praca rzadko wystarcza na przeżycie, a gangsterka bywa jedyną opcją. Autor pokazuje, jak bieda i rasizm wypaczają moralność, zmuszając do wyborów bez dobrych rozwiązań .
Kontrowersje, brutalność jako narzędzie. Sceny gwałtu, morderstw i tortur nie służą tu taniej sensacji. Są konsekwencją świata, gdzie życie ludzkie ma niską cenę. Dla wrażliwych czytelników mogą być jednak przytłaczające . Żona Buga, Kia, to silna postać, ale jej rola ogranicza się do moralizowania i cierpienia. Brakuje kobiet z poza tradycyjnymi rolami (matka, ofiara) . Autor pisze krótkimi zdaniami, które przypominają strzały z pistoletu. Unika patosu, za to celnie punktuje absurdy rzeczywistości.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?
Jeśli lubisz prozę Cormaca McCarthy’ego lub film „Szybcy i wściekli” w reżyserii Martina Scorsese, to pozycja dla ciebie. Polecam też miłośnikom głębszych thrillerów. Książka łączy rozpędzoną akcję z pytaniami o rasizm, ojcostwo i amerykańskie nierówności.
"Asfaltowa pustynia" to nie tylko gangsterska opowieść. To współczesna tragedia o człowieku, którego przeszłość dogania na zakręcie. Autor udowadnia, że powieść gatunkowa może być arcydziełem. Uwaga na finał! Nie ma tu hollywoodzkiego happy endu, ale gorzka prawda o Ameryce, która wciąż nie potrafi naprawić swoich błędów.
Moja ocena: 9/10🌟
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz książki.
niedziela, 15 czerwca 2025
"Uwięziona" Sylwia Kruk
"Uwięziona" to debiutancka powieść Sylwii Kruk, która ukazała się 25 czerwca 2024 r. Książka wpisuje się w gatunek dark romance z elementami thrillera psychologicznego, wyłącznie dla czytelników dorosłych (18+). Akcja rozgrywa się w realiach polskich miast (Warszawa, Konstancin-Jeziorna), co nadaje historii dodatkowego realizmu. Główna bohaterka, 19-letnia Luiza, studentka malarstwa, zostaje porwana w biały dzień i trafia do rezydencji Dragona, 35-letniego biznesmena i gangstera, zwanego potworem w ludzkiej skórze. Dragon początkowo zamierza ją uwolnić, lecz szybko zmienia zdanie. Zamiast tego zamyka ją w swoim domu, zmuszając do noszenia opaski na oczach. Jego obsesja na punkcie Luizy rośnie, a granice między oprawcą a wybawcą stają się coraz bardziej zatarte. Kluczowy motyw to gra o przetrwanie. Jeśli Luiza nie będzie posłuszna, Dragon zabije jej chłopaka, Adama .
Autorka eksploruje trudne tematy takie jak syndrom sztokholmski ( Luiza zaczyna odczuwać wdzięczność wobec Dragona, zwłaszcza gdy ratuje ją przed handlarzami ludźmi), mechanizmy przemocy psychicznej (Dragon stosuje metodę kija i marchewki z jednej strony grozi śmiercią, z drugiej obsypuje Luizę prezentami), toksyczna relacja władzy ( Dragon stopniowo uzależnia się od obecności Luizy, tracąc zimną kalkulację, co czyni go nie tylko oprawcą, ale i więźniem własnej obsesji).
Wątki te budzą kontrowersje i pokazują przemoc. Sylwia Kruk jednak unika uproszczeń Luiza nigdy nie zakochuje się w oprawcy, a jej walka o tożsamość jest kluczowym elementem narracji . Pióro autorki zasługuje na plus za emocjonalną intensywność i dopracowane dialogi. Sceny wewnętrznych rozterek Luizy (np. ataki paniki) opisane są z niemal fizyczną sugestywnością . Pierwsza połowa książki bywa wolniejsza (dni mijają w monotonii więzienia), ale finalne 100 stron to istny rollercoaster zwrotów akcji, w tym szokujące zakończenie, które zostawiło mnie z poczuciem niedosytu .
Dla kogo jest ta książka?
Dla miłośników thrillerów psychologicznych i dark romance, czytelników zainteresowanych syndromem sztokholmskiego, szukających polskiego głosu w gatunku mrocznego romansu. Jednak ostrzegam, że ze względu na sceny przemocy, gwałtu emocjonalnego i handlu ludźmi, książka nie jest dla wrażliwców!
"Uwieziona" nie jest idealna (np. nierówne tempo), ale oferuje wciągającą historię z psychologiczną głębią. Sylwia Kruk udowadnia, że polska literatura może śmiało mierzyć się z mrocznymi tematami, unikając tanich schematów. Zakończenie bez łatwych rozwiązań zapowiada jeszcze mroczniejszy tom 2 , gdzie Luiza będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów .
Ta lektura nie pozwoli Ci odejść od książki aż do ostatniej strony!
Moja ocena: 8/10🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Editio Red za egzemplarz książki.
"Uwięziona. Bez wyboru" Sylwia Kruk
„Jesteś moja. Nigdy o tym nie zapominaj” to motto Dragona, które idealnie oddaje istotę drugiego tomu trylogii Sylwii Kruk. „Uwięziona. Bez wyboru”pogłębia historię Luizy Markiewicz i jej oprawcy, eksplorując ciemniejsze zakamary psychologicznej zależności. Jako kontynuacja debiutanckiej powieści autorki, sięga po trudniejsze tematy, syndrom sztokholmski, utratę tożsamości i granice ludzkiej uległości.
Po wydostaniu się z rąk handlarzy ludźmi, gdzie trafiła po ucieczce od Dragona, Luiza paradoksalnie wraca do swojego pierwszego oprawcy. Dragon, bogaty deweloper i gangster, przedstawia jej propozycję małżeństwa. To nie są romantyczne oświadczyny. To akt własności. Fabuła koncentruje się na mechanizmach przemocy psychicznej. Dragon obdarowuje Luizę przyborami malarskimi, książkami, luksusami, jednocześnie odbierając jej prawo wyboru . Obserwujemy dramatyczną transformację bohaterki, która z beztroskiej 19-letniej studentki malarstwa staje się osobą rozdartą między nienawiścią a wdzięcznością za ocalenie. Obserwujemy zaskakujący zwrot akcji w finale. Decyzja Luizy, która rezygnuje z walki, by chronić rodzinę czyli symbol ostatecznego złamania.
Obserwujemy toksyczną relację Luizy z Dragonem. Dragon zabrania jej kontaktów z rodziną, ale leczy rany po handlarzach. Mamy tu wątek wdzięczność vs. nienawiść.
| Luiza nienawidzi go, ale czuje dług za ratunek czyli kluczowy objaw syndromu sztokholmskiego. On ma władzę, a ona jest od niego zależna. On dyktuje warunki, ale uzależnia się od jej obecności, tracąc zimną kalkulację . Ta dynamika to studium patologicznej kontroli, gdzie dobroć Dragona (np. prezenty) jest narzędziem zniewolenia, nie troski.
Mocne strony powieści to pióro autorki pełne emocji. Sylwia Kruk opisuje stany wewnętrzne Luizy z niemal fizyczną intensywnością (np. sceny ataków paniki). Realizm psychologiczny. Stopniowa utrata tożsamości bohaterki pokazana przez detal np. rezygnację z malowania. Klimat polskiego mroku. Akcja w Konstancinie-Jeziornej i Warszawie dodaje prawdopodobieństwa. To nie jest fantazja, ale przerażająco realny scenariusz . Słabe strony tej powieści to powolne tempo w pierwszej połowie, akcja przyspiesza dopiero po połowie książki.
Dla kogo jest ta książka?
Idealna dla miłośników dark romance i thrillera psychologicznego. Jeśli podobały Ci się „Ciemniejsze odcienie Greya” lub „Pokój” Donoghue, to pozycja obowiązkowa. Będzie też dobra dla czytelników zainteresowanych mechanizmami przemocy.Książka pokazuje, jak ofiara racjonalizuje cierpienie i jak rodzi się trauma . Jednak ostrzegam, że nie jest odpowiednia dla osób wrażliwych na tematy handlu ludźmi, przemocy psychicznej i toksycznych relacji! Wymóg wiekowy to 18+ .
"Uwięziona. Bez wyboru” to kontynuacja silniejsza od debiutu, choć niepozbawiona wad. Sylwia Kruk nie boi się pokazać, jak ofiara staje się współwięźniem własnego strachu, a oprawca więźniem obsesji. Największa siła książki? Bulwersuje i zmusza do refleksji, pozostając w głowie na długo po ostatniej stronie.
Czekając na finał trylogii warto zadać sobie pytanie: Czy w świecie Dragona kiedykolwiek istnieje wybór? Czekam z niecierpliwością na ostatni tom.
Moja ocena: 8/10 🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Editio Red za egzemplarz książki.
czwartek, 12 czerwca 2025
"Wołanie umarłych" Michał Zgajewski
"Wołanie umarłych" to trzeci tom serii o detektywie Norbercie Krzyżu. Akcja powieści osadzona jest w zimowym Żywcu i okolicach Babiej Góry, gdzie lokalne sekrety i przesądy decydują o życiu mieszkańców . Zimowy Żywiec z jego śnieżnymi zaspami, zmową milczenia i wszechobecnymi przesądami tworzy hipnotyzujące tło. Mieszkańcy wolą wierzyć horoskopom niż faktom, a medium staje się kluczowym źródłem informacji. Ta małomiasteczkowa paranoja przypomina gothic noir mróz szczypie nie tylko w policzki, ale i w sumienia. Norbert Krzyż to antybohater w drodze do przemiany. Po traumatycznych doświadczeniach w tomach 1 i 2 pragnie stabilności dla córki, rezygnując z ryzykownych spraw. Jego powrót do śledztwa jest jednak nieunikniony. Zna zbyt wiele sekretów rodziny Grochowskich. Ta wewnętrzna walka między odpowiedzialnością a ciekawością jest jednym z filarów powieści. Samobójstwo biznesmena Mateusza Grochowskiego to początek labiryntu tajemnic. Detektyw odkrywa, że ofiara szukała prawdy o śmierci ojca sprzed 30 lat. Fabuła łączy rodzinne traumy, ezoteryczne wątki (seanse spirytystyczne) i zorganizowaną przestępczość, a każdy rozdział odsłania nowy fragment układanki . Michał Zgajewski celnie portretuje mechanizmy przemilczeń w małej społeczności. Mieszkańcy Żywca wszystko wiedzą, lecz milczą jak zaklęci, strach przed odrzuceniem lub zemstą jest silniejszy niż sprawiedliwość. To uniwersalny komentarz o naturze prowincji . Słabsze elementy powieści to problemy z tempem i strukturą. Początkowe rozdziały ciągną się leniwie, rozterki Krzyża dominują nad akcją. Nagłe przeskoki czasowe (np. retrospekcje bez sygnalizacji) dezorientują, a kluczowe tropy często pojawiają się przypadkiem (np. informator "szepczący coś do ucha" bez udziału czytelnika). . Płaskie postacie drugoplanowe. Rodzina Grochowskich i lokalni przestępcy to statyści bez głębi. Brakuje im motywacji wykraczającej poza schemat chciwość - zemsta. Nawet medium, potencjalnie fascynująca postać służy głównie jako narzędzie do napędzania fabuły .
Polecam miłośnikom klimatycznych kryminałów lub górskiego noir urzeknie beskidzki mrok. Jednak heśli oczekujecie dynamicznego thrillera rozczarujecie się. Mimo wad, "Wołanie umarłych" to wartościowy tom serii. Autor buduje napięcie przez detal (np. medium analizujące fotografie denata). Choć narracja bywa frustrująca, finał wynagradza trudy, wszystkie wątki spinają się w trzeźwą diagnozę ludzkich słabości. Polecam, jeśli
akceptujesz powolne tempo dla klimatu, cenisz bohaterów z bagażem traum, chcesz poczuć mróz na karku w środku lata.
Ocena: 7/10🌟
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz książki.
"Udupione przez matki" Natasza Socha
"Udupione przez matki" Nataszy Sochy to książka, która bezkompromisowo przełamuje społeczne tabu otaczające relacje matka-córka. Autorka, znana dotąd z powieści obyczajowych, tym razem sięga po ciężki gatunek literatury faktu, opierając się na autentycznych listach czytelniczek, kobiet skrzywdzonych przez własne matki. To nie jest łatwa lektura, ale niezbędna dla zrozumienia, jak głębokie piętno odciskają toksyczne więzi rodzinne . Książka podzielona jest na rozdziały odpowiadające typom toksycznych matek. Poznajemy matki narcystyczne (koncentrujące się na własnym wizerunku, rywalizujące z córkami), matki kontrolujące (ograniczające autonomię, traktujące dzieci jak własność), matki emocjonalnie nieobecne (chłodne, niedostępne, ignorujące potrzeby dziecka), matki przemocowe (stosujące przemoc fizyczną lub psychiczną), matki symbiotyczne (uzależniające córki od siebie, niepozostawiające przestrzeni na indywidualność) . Każdy rozdział zawiera fikcyjną historię symboliczną (np. Jagody, której matka rywalizowała o uwagę mężczyzn), autentyczne listy czytelniczek, szczere, pełne bólu, ale też siły, komentarz autorki podsumowujący mechanizmy toksyczności i wskazówki do przepracowania traumy . Mocne strony tej książki to autentyzm jako broń przeciwko tabu, listy czytelniczek (często kobiet 50+, które latami tłumiły ból) demaskują mit "świętej matki". Jak podkreśla Natasza Socha w wywiadzie: "Nie chodzi o skrajne patologie, ale codzienne dramaty dziewczynek, które nigdy nie usłyszały: "Jesteś ważna". Te historie pokazują, że najgłębsze rany zostawiają emocjonalny chłód, a nie tylko fizyczną przemoc . Choć książka jest zapisem traumy, Natasza Socha podkreśla potrzebę samoakceptacji i odzyskania kontroli. W finale przytacza historię kobiety, której kilkuletnia córka mówi: "Jak chcesz, to ja będę twoją mamą, bo ja cię kocham" – symbol przerwania cyklu toksyczności . Książka wpisuje się w dyskusję o presji na "idealne macierzyństwo" i prawie kobiet do mówienia o krzywdzie.
Słabsze strony tej książki to brak głębszej analizy psychologicznej, brak odwołań do badań naukowych, statystyk czy opinii terapeutów. Autorka w książce skupia się na emocjach, nie dając narzędzi do rozwiązania problemów .
Dla kogo jest ta książka?
Choć pokazuje innym kobietom, , że nie są same, dla osób bez podobnych doświadczeń może być jedynie szokującą lekturą . Polecam córkom toksycznych matek, bo znajdą tu potwierdzenie swoich uczuć i poczucie wspólnoty. Dla matek jako przestrogi przed destrukcyjnymi zachowaniami. Mogą ją też przeczytać terapeuci, pedagodzy, by zrozumieć mechanizmy rodzinnych traum. Polecam ją też każdemu, kto wierzy w mit "matki idealnej", by dostrzec, że macierzyństwo to nie instynkt, ale rola, której trzeba się uczyć .
"Udupione przez matki" to ważny głos w dyskusji o macierzyństwie, który boleśnie demaskuje jego mroczną stronę. Choć brakuje jej naukowej głębi, siła autentyzmu i odwaga w mówieniu niewygodnej prawdy czynią z niej lekturę konieczną. Jak podsumowuje Natasza Socha: *Nie każda matka zasługuje na miłość, którą jej ofiarowujemy"
Moja ocena: 8/10🌟
Polecam!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Pascal za egzemplarz książki.
poniedziałek, 9 czerwca 2025
"Wymarzona rodzina" Marcel Moss
Wirtualna ucieczka czy realna pułapka?
"Wymarzona rodzina" Marcela Mossa to psychologiczny thriller wydany 21 maja 2025 roku nakładem Wydawnictwa Filia, który od pierwszych dni wzbudza skrajne emocje. Ta 320-stronicowa powieść stawia przed czytelnikiem niepokojące pytanie. Co się stanie, gdy wirtualna ucieczka zacznie zastępować rzeczywistość?
38-letnia Clarice pozornie ma wszystko. Męża, dziecko, dom i pracę. Jednak jej prawdziwe życie to pasmo frustracji. Nieporadny mąż, wścibscy teściowie i stresująca praca kuratora rodzinnego. Ratunkiem staje się aplikacja MyDreamFamily, połączenie Simsów i Tindera, gdzie tworzy idealne życie, kochającego męża Federico, córeczkę Jenny i wymarzony dom. Początkowo niewinna ucieczka przeradza się w niebezpieczne uzależnienie, gdy wirtualny mąż proponuje wyjście relacji poza ekran smartfona .
Mocne strony powieści to aktualność tematu. Marcel Moss bada uzależnienie od wirtualnej rzeczywistości z chirurgiczną precyzją. Aplikacja MyDreamFamily staje się metaforą współczesnych mediów społecznościowych, gdzie "idealne życie" to produkt do kupienia .
Psychologiczna głębia. Portret Clarice to studium wypalenia. Jej stopniowe zatracanie się w iluzji budzi zarówno współczucie, jak i przerażenie .Poruszające zakończenie. Finałowa bomba emocjonalna wstrząsa czytelnikiem, zmuszając do refleksji nad konsekwencjami wyborów .Tempo narracji jest dynamiczne. Książkę czyta się jednym tchem. Dynamiczne zwroty akcji trzymają w napięciu do ostatniej strony .
Kontrowersje i słabsze elementy to przerysowani bohaterowie. Clarice bywa irytująco egoistyczna, a jej decyzje często pozbawione logiki. Jej stosunek do rodziny (szczególnie agresja wobec teściów) budzi dezaprobatę .Drastyczne sceny. Niektóre opisy seksu i przemocy szokują dla samego szoku .Gatunkowa dezorientacja ponieważ 80% książki to obyczajowy dramat z elementami psychologicznymi, a wątki kryminalne pojawiają się dopiero w finale. Marcel Moss nie oszczędza czytelnika. Sceny upadku moralnego Clarice, jej chorobliwej obsesji na punkcie wirtualnego męża i stopniowego niszczenia realnych więzi działają jak lustro współczesnych lęków. Marcel Moss pokazuje nam, że Internet nie ma uczuć, a my tracimy czujność, wierząc w jego iluzję . Książka jest ostrzeżeniem przed zatraceniem się w cyfrowych fantazjach, gdzie łatwo zapomnieć, że po drugiej stronie ekranu czai się nieznajomy o nieobliczalnych intencjach .
Dla kogo ta książka?
Polecam fanom mocnych wrażeń, osoby szukające prognozy współczesnych niebezpieczeństw docenią bezkompromisowość Marcela Mossa. Jeśli lubicie sychologiczne wędrówki. Ci, którzy lubią analizować mroczne zakamarki ludzkiej psychiki.
Jednak wrażliwców drastyczne sceny i wulgarny język mogą odstraszyć .
Ocena: 7/10 ⭐️
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia / Filia Mroczna Strona za egzemplarz książki.
"Ołowiane żołnierzyki" Marek Stelar
🕵️♂️ Akcja powieści rozgrywa się w Stettinie (Szczecin) latem 1931 roku, w momencie narastania wpływów nazistów. Kriminalinspektor Eilhard Kurtz prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa prawnika Schwanna, który ocalał z katastrofy lotniczej pod miastem . Wkrótce w identyczny sposób ginie węglarz mieszkający w pobliżu miejsca katastrofy, a równolegle znika córka Kurtza, Annelise . Trop prowadzi do Corneliusa Schulzego , wpływowego członka bojówek NSDAP, co komplikuje się dalej wraz z zaginięciem syna lokalnego przemysłowca . Centralnym motywem jest tajemniczy przedmiot, który Schwann miał przy sobie podczas katastrofy – klucz do sieci politycznych intryg i osobistych tragedii.
🎭 Bohaterowie powieści to ludzie w pułapce historii. Eilhard Kurtz, inspektor to postać złożona i humanistyczna. Twardy zawodowo, lecz rozdarty osobistą tragedią. Jako weteran wojenny i ojciec zdesperowany o los córki, balansuje na granicy moralnego upadku. Jego relacja z pomocnikiem Klinge dodaje głębi psychologicznej . Annelise Kurtz, zaginiona córka, sympatyzująca z komunistami, staje się narzędziem w grze sił politycznych. Jej wątek odsłania konflikt pokoleń i ideologiczny rozłam epoki . Cornelius Schulze to uosobienie wschodzącego zła nazizmu. Jako lokalny notabl i członek NSDAP reprezentuje bezwzględność systemu, który wykorzystuje chaos dla zdobycia władzy .
Szczecin jako bohater zbiorowy. Marek Stelar mistrzowsko odtwarza duszny klimat międzywojnia, gdzie trauma I wojny światowej miesza się z lękiem przed nową apokalipsą. Szczecin jest tu żywym organizmem. Polityczne napięcia. Bojówki NSDAP, bieda, upokorzeni weterani i rosnący fanatyzm tworzą atmosferę społeczną bliską wybuchu .
Topografia jako metafora. Drewniane tramwaje, szpitalne korytarze i leśne chaty węglarzy symbolizują społeczne podziały i moralne rozkłady. Realizm detalów. Autor unika przytłaczających opisów, ale drobiazgi (urzędnicze procedury, brukowane ulice) budują autentyzm epoki bez dydaktyzmu.
✍️ Świetny warsztat pisarski i połączenie gatunków. Kryminał noir z dynamiczną akcją, zwrotami fabularnymi i motywem małego człowieka vs system przypominają najlepsze wzory gatunku . Thriller polityczny, wątek Schulzego i NSDAP odsłania mechanizmy korupcji i bezkarności władzy. Dramat rodzinny, relacja Kurtza z córką nadaje emocjonalnej głębi, pytając: Czy w czasach zła są jeszcze miejsca na miłość? Symbolika tytułu "Ołowiane żołnierzyki" to metafora ludzkich losów w grze sił wyższych, łatwo złamać, przesunąć, poświęcić
Dla kogo jest ta książka?
"Ołowiane żołnierzyki" to literacki majstersztyk, który wykracza poza ramy kryminału. Polecam ją miłośnikom historii jako wstrząsające studium narodzin totalitaryzmu,
czytelnikom thrillerów dla misternie skonstruowanej intrygi i napięcia oraz wielbicielom głębi psychologicznej.
Moja ocena: 9/10 ⭐️
Dziękuję bardzo Wydawnictwu Filia / Filia Mroczna Strona za egzemplarz książki.
"Sezon na cuda" Magdalena Kordel
Autorka: Magdalena Kordel Tytuł: Sezon na cuda. Tom 2 Cykl: Uroczysko Kategoria: literatura obyczajowa Wydawnictwo: W.A.B. Premiera: 13.0...
-
Autor: Joseph O'Connor Tytuł: Dom mego ojca Tytuł oryginału: My Father's House Kategoria: literatura obyczajowa Wydawnictwo: Filia ...
-
Autorka: Małgorzata Oliwia Sobczak Tytuł: Błękit. Tom 5 Seria: Kolory zła Kategoria: kryminał Wydawnictwo: W.A.B Premiera: 12.03.2025 Il...
-
Autorka: Gabriela Gargaś Tytuł: Dam radę, a jak nie to się rozjadę Kategoria: literatura obyczajowa Wydawnictwo: Luna Premiera: 7.05.2025...