💐Recenzja książki "Cisza w mazurskim lesie" Sandry Podleskiej💐
Macie ochotę na głębię ukrytą w leśnych cieniach i zagadkę kryminalną w sercu mazurskiej głuszy?
"Cisza w mazurskim lesie" Sandry Podleskiej to powieść, która mistrzowsko łączy gatunki takie jak kryminał, romans i literatura obyczajowa z ekologicznym przesłaniem. Jej akcja rozgrywa się w malowniczej, lecz mrocznej scenerii Mazur, gdzie tajemnica zabójstwa młodej kobiety staje się punktem wyjścia do eksploracji ludzkich dusz, skrywanych traum i siły natury. Główna bohaterka Laura to dziennikarka śledcza z warszawskiego tygodnika „Meritum”, która otrzymuje szansę awansu pod warunkiem, że napisze reportaż o śmierci Angeliki Tabor, której ciało znaleziono nad jeziorem Drwęckim. Wraz z irytującym kolegą z redakcji, Arkiem, który od roku nieudolnie się do niej zaleca, trafia do Olszyn Czarnych, hermetycznej wioski, gdzie mieszkańcy strzegą mrocznych sekretów. Trzy tygodnie śledztwa odkrywają nie tylko prawdę o zbrodni, ale też ekologiczną aferę zagrażającą regionowi . Autorka stworzyła wiele ciekawych wątków. Śledztwo w sprawie śmierci Angeliki ujawnia korupcję i zaniedbania lokalnych władz. Przemiana Laury z zombie pracowniczego w kobietę konfrontującą się z własnymi demonami przeszłości. Trudna relacja z Arkiem oraz więź z Ernim, odludkiem żyjącym w lesie, którego mieszkańcy nazywają bestią. Wątek degradacji przyrody przez nielegalne wysypiska i trucie wód jeziora . Mamy tutaj bohaterów, którzy są zranieni i uczą się żyć na nowo. Autorka stworzyła postaci o psychologicznej głębi, unikając sztampy. Laura to ambitna dziennikarka, która pracą zagłusza ból po stracie bliskich. Jej przemiana od zimnej profesjonalistki do kobiety otwierającej się na miłość stanowi serce powieści . Arek to pozornie błazen, w głębi wrażliwy mężczyzna. Jego upór w zdobywaniu uczuć Laury staje się metaforą walki o autentyczność. Erni to mieszkający w lesie odludek, którego trauma (m.in. oskarżenia o przemoc) odcięła go od świata. Jego rozmowy z Laurą to jedne z najpiękniejszych scen w książce, pełne milczenia, które leczy . Mieszkańcy wioski, których nieufność wobec obcych nie wynika ze złośliwości, ale z lęku przed ujawnieniem prawdy o zbrodni i ekologicznej katastrofie . Atmosfera w książce niepokoi i uzdrawia. Czuć zagrożenie, bo las skrywa zwłoki Angeliki i dowody ekologicznych przestępstw. Kontakt z naturą pozwala Laurze i czytelnikom na refleksję nad tym, co w życiu naprawdę liczy się.
Plastyczne opisy Mazur, jezior, lasów, a nawet wszechobecnych komarów tworzą klimat grozy i melancholii , przypominając, że natura może być zarówno schronieniem, jak i miejscem walki .
Mocne strony książki to połączenie kryminału z romansem i dramatem obyczajowym, które sprawiają, że każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie. Wątek zbrodni trzyma w napięciu, a relacje między postaciami wzruszają . Autorka porusza problemy degradacji środowiska, wyścigu szczurów w mediach oraz samotności w społeczeństwie nastawionym na sukces. Laura musi wybrać między karierą a etyką . Bohaterowie nie są czarno-biali. Nawet złoczyńcy mają motywacje, które budzą zrozumienie . Mamy tu zaskakujące zakończenie. Finał unika happy endu, oferując zamiast niego dojrzałość i nadzieję wywalczoną przez stratę .
Słabsze elementy w książce są też. Niektóre wątki mogłyby być lepiej rozwinięte.
Tempo akcji w części środkowej zwalnia, skupiając się na opisach przyrody, co może nużyć miłośników dynamicznych kryminałów.
Polecam tę książkę miłośnikom kryminałów z duszą szukających głębokich portretów psychologicznych oraz historii o drugich szansach i uzdrawiającej sile natury.
Autorka napisała leśną opowieść, która pozostanie w moim sercu na długo.
"Cisza w mazurskim lesie" to więcej niż kryminał czy romans to literacka medytacja o stracie, winie i sile milczenia. Sandra Podleska udowadnia, że polska prowincja może być scenerią dla uniwersalnych dramatów, a las metaforą ludzkiej duszy.
Moja ocena: 8/10⭐️
Czytajcie!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz